od 2018-09-02
ilość postów: 10
Hej :) trochę mnie nie było :) w między czasie zostały mi pobrane węzły wartownicze do oceny. (3 węzły) czyste :) oraz rozpoczęłam chemioterapie w Krakowie :) nie powiem że było lekko ale każdy mnie ostrzegał, pierwszy schemat zakładał 1-2 dni wlewu 3 dni hospitalizacji. Ostatecznie zostało na 3 dniach wlewu i 5 dniach hospitalizacji. Profesor w Krakwie stwierdził, że młoda i silna to zagramy agresywnie :) po 2 chemii zobaczymy czy się dziad zmniejsza. Pozdrawiam Was wszystkie :)
Veronica85 dokładnie lekarz nazwał moja metodę leczenia eksperymentalną :)
Zania1313 nie martw się! dbaj o odporność bo ja zachorowałam prawdopodobnie bo miałam z nią duże problemy, mi wyszła III wiec gorsza od Twojej. Badaj się co pół roku i będzie dobrze - mowie Ci, a jak mowie to wiem :)
Mi się wydaje że tak musiało być po pierwsze żebym trochę przewartościowała życie a po drugie wiele kobiet teraz poszło po rozum i się bada (wszystkie z mojej firmy a były egzemplarze które 12 lat nie były na badaniu). Co Nas nie zabije to Nas wzmocni 🙂
Niestety tylko podejzewali dysplazjie ale to rak inwazyjny. Tak wyszło z wycinkow po kolposkopi. Wielkość oszacowano po Pecie. Pobierali HPV wyszło 56-lekarz powiedział że to niskie ryzyko zachorowania. Prawdopodobnie .am problemy z odpornością bo w wieku 15 kat zachorowałam ma gruźlicę.. Lekarz powiedział że rak się rozwija 10 lat a ja wspolzyje 8..
Witam Was i 3ymam za każdą kciuki. Ja rak Ib G1, nie mam dzieci i dążę do operacji oszczedzajacej. Czekam na weryfikacje węzłów. Jeżeli będą negatywne to zaczynam chemioterapie. Zabezpieczyłam też jajka ale dla bezpieczeństwa przeszłam tylko 1 stymulacje. Na jednej z konsultacji w Krakowie zaproponowano mi surogatke...najlepiej na Ukrainie bo filia jednej z klinik ma tam siedzibę. Jedyne 30 tys euro-oplaty podstawowe. Cytologia nie wykazała raka a podejrzenie dysplacji. Odpowiedź dały wycinki. Potem MR, TK i PET. Zmiana tylko w szyjce 18,17,14 mm.
Veronica85, najpierw lekarze na oko określili ją na 3 cm średnicy ale to ta naprawdę było określenie wielkości szyjki, w MR wyszło 5mm a w Pecie zmiana o wielkości 18,17,14 mm (czyli do 2cm średnicy). Pozostałe narządy i węzły czyste. Nie mialam usg robionego. Tzn nie szyjki. Usg było macicy i jajników przed popraniem jajek do zamrożenia.
Nie ja nie odbieram tego jako straszenie, chce poznać jak najwięcej punktów widzenia a przy okazji czytałam że kilka takich przypadków jak ja w Polsce było dlatego szukam czy może trafię na kogoś takiego.
Dziękuję, plan jest taki aby pobrać komórki jajowe na czas po chemii. Teraz chcą zweryfikować pobranie węzłów, potem cykl chemii, operacja szyjki i próba zajścia w ciążę. Po połogu usunięcie macicy. Chemią chcą zmniejszyć zmianę i ewentualnie podziałać na mikro przerzuty. Tylko czy to nie jest za duże ryzyko..Czytałam że w Polsce było parę pacjentek z rozpoznaniem 1b1 które miały oszczędzające operacje aby zachować płodność.