Ostatnie odpowiedzi na forum
lala87 proszę napisz do mnie!
Czytając Twoje wpisy widzę siebie z przed dwóch lat.
Nie chcę byś popełniła ten sam błąd co ja.
Wiem, że idą święta do tego maleństwo w drodze. Ale tu trzeba działać i to bardzo szybko.
Trzymajcie się dzielnie:-)
Badanie USG może tylko potwierdzić że coś faktycznie jest. Ale nie dostaniesz odpowiedzi tak naprawdę co to jest. Tylko biopsja jest w stanie stwierdzić czy to nowotwór i czy jest złośliwy czy nie.
Mammografia owszem jest bardziej precyzyjna ale jeśli guz jest w okolicy pachy może tego nie wykryć.
Piszę jak było w moim przypadku.
Dokładnie, nie ma się co martwić na zapas :)
Po pierwsze porozmawiaj z kimś bliskim i najlepiej jedź też z kimś na badania.
Rozumiem Twój strach bo jest o co. Wiem o tym doskonale.
Ale moim zdaniem USG to nie wszystko.
Konieczna jest biopsja.
W moim przypadku USG nic nie wykryło a jednak...
Nie chcę się tutaj rozpisywać.
Jak byś chciała pogadać i dopytać pisz do mnie: jamajkam@op.pl
Lala87 błagam Cie kobietko działaj szybko! Nie chcę Cię straszyć ale jak by coś ginekolog wypatrzyl biegiem do Onkologia!
Koniecznie daj znać jak po wizycie.
Trzymam kciuki i głowa do gory :-)
Witam Was dziewczyny.
Moja przygoda z chemią na chwilę obecną jest zakończona.
8 cykl podany, jeszcze tylko kontrola na zakończenie roku.
Ech chyba będzie mi czegoś brakowało :)
Trzymajcie się cieplutko :)
Będę co jakiś czas tu zaglądać :)
A tak przy okazji, korzystacie z sanatorium?
Dziewczyny czy wy też macie takie wahania nastroju? Od wczoraj tylko bym ryczała, jestem tak strasznie zła i sfrustrowana :( Wkurza mnie ten gad co chce pozbawić mnie wszystkiego, planów, marzeń, mojego dziecka pozbyć matki, męża żony :( Wydawało mi się że jestem silna, może za bardzo chciałam pokazać i teraz ze mnie uchodzi. A dziś 32 lato za mną a w gardle ściska mnie :(
Ja pomału dochodzę do siebie po piątej dawce czerwonego eliksiru :)
Ale wiem, że złe samopoczucie to kwestia psychiczna :)
Po poprzednim podaniu nie miałam żadnych dolegliwości, bo głowa była zajęta czym innym ;) A teraz za dużo wolnego czasu i mdli mnie na każdym kroku :)
Trzymajcie się kobitki.
Jutro wyruszam na basen poćwiczyć przed nieuchronnym zabiegiem.
A może jeszcze jeszcze kino .... wybieracie się na "Chemię" :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziewczyny a czy któraś miała podawaną chemię przed operacją?
Po jakim czasie od ostatniej dawki był wykonywany zabieg?
A mi moja lekarka zabroniła wizyt u dentysty :/
To jak to jest?
Ja we wtorek jadę na kolejną dawkę chemii (dopiero 4) a tu mnie jakieś przeziębienie chce dopaść :/ Puki co katar i kichanie ale dziecko mam chore to coś mi się wydaje, że na tym się nie skończy :( Brałyście jakieś wspomagacze przy podawaniu chemii (fervex, gripex, oscillococcinum)? Jak na razie wspomagam się domowymi sposobami - miód, cytryna i czosnek.