Mariusz 73, Walczy

Witam chciałbym podziękować za radę ,udania się do trzech różnych onkologów bo okazało się to strzałem w dziesiątke ,po pierwszych dwóch wizytach które były pełne niejasności i po których nadal pozostawałem w tym samym miejscu,dopiero wizyta u trzeciego onkologa którego przypadkiem poleciła mi znajoma sytuacja nejasna do tej chwili sytuacja zmieniła się diametralnie,muszę tutaj wpomnieć również o fantastycznym pełnym profesjonalizmu i życzliwości przyjęciu,bo to rzadkość niestety w dzisiejszych czasach natychmiastowo została wdrożona terapia ,tj; wczoraj miałem konsultację a już dziś przyjąłem pierwszą terapię ,pozostaje następne 14, w chwili obecnej jestem już o wiele spokojniejszy ,bo zniknęły znaki zapytania więc pozwala mi to na popatrzenie z większą dozą optymizmu na najbliższą przyszłość...dzięki raz jeszcze za trafioną radę pozdrawiam...

Witam wszystkich i dziękuję po raz kolejny za ciepłe słowa wsparcia,bo pozwala mi tą całą sytuację widzieć w nieco jaśniejszych barwach a to już pozytyw,tymczasem czekam na wyniki tomografii niestety wszystko przeciąga się nieco w czasie,ale niestety nie mam na to wpływu i muszę się uzbroić w cierpliwość,jutro kolejne badanie tym razem scyntygrafia,i znowu oczekiwanie...jednak staram się trzymać i dzięki wam wszystkim,przychodzi mi to o wiele łatwiej...

Z góry dziękuję za wsparcie ,bo jest mi ono w tej chwili ogromnie potrzebne,i też wierzę że będzie dobrze,i tego właśnie staram się trzymać,co do mojego guza był duży dlatego więc lekarz zadecydował o usunięciu całego narządu nerki...więc może i lepiej dziś Tomografia i znowu pojawia się stres i kolejne pytania co dalej...jeszcze raz dziękuję za wsparcie,pozdrawiam...

To faktycznie optymistyczna wiadomość,która nieco podniosła mnie na duchu,staram się oczywiście dbać o dietę ,teraz jednak czekam mam do wykonania nowe badania T.K i rezonas które to mają potwierdzić że nie ma żadnych przerzutów,jednak staram się być dobrej myśli chociaż nie jest to łatwe...