od 2017-02-15
ilość postów: 246
Witam was. Tata dostał dziś chemie wyniki miał dobre. Troche lżejsza dawkę, ale dostał. Za tydzień kolejna później tomografia i decyzja co dalej. Ja już myślami jestem daleko daleko w przodzie....nie muszę wam mówić co czuje człowiek czekający na wyniki po leczeniu😳 Ale jak zwykle "mam nadzieje", ze będzie dobrze. Trzymajcie się ciepło. Maba a ty szczególnie! Musicie dac rade Walcz ile sił!
Aga nie bój się o tatę najważniejsze, ze chce się leczyć. My po ciężkich przejściach z czwarta chemia jutro jedziemy na piąta. Tata czuje się rewelacyjnie. Zaczął wychodzić z domu bez pampersa! A to sukces, bo biegunki były okropne. Nie boli już brzuch i ogólnie jest lepiej. Oby nie zapeszyć! U mojego taty w węzłach były przerzuty. Ale chemii nie podali, może gdyby była podana to było by inaczej? Nie chce gdybać bo to nic nie zmieni. Najważniejsze, żeby taty urolog Złoty Człowiek postawił go na nogi teraz. Trzymam za was kciuki. Maba co u was? Pozdrawiam wszystkich, tez miejcie kciuki zaciśnięte za tate mojego!
Heniek wielkie gratki dla Ciebie! U nas w miare stabilnie. Tata wyszedł ze szpitala z dobrymi wynikami. Crp z 254 spadło do 9. Ale nie chwałę się głośno. Pozdrawiam was ciepło w tą kapryśna pogodę.
Witajcie tato jutro wychodzi do domu hemoglobina ponad 10 wiec jest super. Lekarz mówi, ze jest przygotowany do następnej chemii. Maba co u ciebie?
Maba ciężki temat rozumiem cie. Mój tata godzi się na wszystki wizyty szpitale badania itd. Dziś lekarz powiedział mi ze chemia to dla niego jedyny ratunek i musi ja dostawać . Tata ciagle żyje nadzieja ze wyjdzie z tego i będzie jak dawniej. Tez bym tak chciała. Widać poprawę w leczeniu. Myśle, ze po tej krwi poczuje się lepiej i 7 grudnia podamy kolejna chemie. Maba trzymaj się nie wiem co napisac żeby cie pocieszyć. Mobilizuj meza do walki. Walcz do końca.
Witajcie. Tata dostał dziś dwie jednostki krwi z powodu bardzo słabej morfologii. Narazie bez powikłań i mam nadzieje, ze tak zostanie. Jutro badania i decyzja czy nadal będzie podawana krew. Maba co u was? Enni, Heniek i reszta Dziekuje za słowa otuchy, chociaż wpisu przede mną nie rozumiem....pozdrawiam
Witajcie. Tatę jutro przewoże do szpitala do Rzeszowa. Tam jest lekarz urolog, który prowadził tatę od samego początku. Mam nadzieje, ze przez noc nic złego się nie wydarzy. Nasz szpital to jedna wielka porażka. Pisałam kartę taty i leki, na ktore jest uczulony, pielęgniarkami przyszła ze zleceniem od lekarza i co widze?! Cipronex w dwóch dawkach dożylnie, po którym mało się nie wykończył! Dziś potas szedł zbyt szybko i rozwaliło żyły! Boże daj nam sile a najwiecej tatkowi żeby wytrzymał. Pamiętajcie o nim w modlitwie o zdrowie i trzymajcie kciuki.
Witajcie i stało sie to czego się obawiałam tatę wczoraj zabrało pogotowie. Woda w płucach gorączka i wymioty. Dziś już poprawa lekka ale będę oszczędna w słowach. Czekamy.
Kurczę tata zaczął wymiotować, ta chemia najgorsza do tego temperatura i ogólne rozbicie. Mam nadzieje, ze to szybko minie....
Witajcie tata po czwartej chemii. Wyniki słabe trzeba zrobić transfuzje w poniedziałek. Hemoglobina poniżej 9😰Ogólnie czuje się dobrze. Kolejna wizyta 7 grudnia. Gorzej z mama przeżywa cała sytuacje i wyładowała na sor z ciśnienie i cała reszta objawów. Ale po badaniach okazał się, ze to chyba nerwy tak dzialaja. Ehhh to życie. Maba co u was? Pozdrawiam Was wszystkich