od 2016-08-31
ilość postów: 48
Lekarz to samo mówił najpierw piersi potem zajmiemy sie jajnikami.Leczę się w WCO Poznań,nic mi nie mówili że tej drugiej mastektomii nie refundują.Mnie na to nie stać niestety.8 lutego idę do szpitala,nie wiem czy od razu robią operację,mam jeszcze rtg do zrobienia ale to w szpitalu bo przecież NFZ w przychodni by ich nie rozliczył!!Ja zrobiła bym prywatnie to zdjęcie ale ile można..i za tydzień mam dopiero gina niestety szybciej nie mogę ze względu na @.Co myślicie włączą jakieś inne leczenie czy tylko tą hormonoterapię,nawet nie wiem czy to konsylium już było bo żadnego szczegółowego wywiadyu z moim lekarzem jeszcze nie miałam.Tym bardziej że czekam na moją kartę DILO ze szpitala w którym mi operowali te brodawczaki 6 grudzień a ja karty nie mam bo nie ma jakiegoś lekarza co by stempel podbił.Cyrk na kółkach,nie wiem jak mam żyć jak funkcjonować wszystko mnie przerosło.Wiem że przechodziłyście przez to samo,może nawet bardziej Wam było cięzko,ale czuje że nie daje rady.Nie sądziłąm że raka można leczyć tylko hormonami czy to ma wogóle sens....
Jestem po wizycie,tak będzie mastektomia z jednoczesną rekonstrukcją ale nie wiem czy odrazu włożą implant czy expander od czego to zależy?.Lekarz mówił że od mięśnia hm...chyba że coś pokręciłam.Jeśli ta profilaktyczna mastektomia nie jest refundowana to chyba będzie czekać mnie kolejny rak,bo mnie na to nie stać.pomóżcie mi to zrozumieć ja po za hormonoterapią mam nie mieć żądnego innego leczenia.Co z komórkami nowotworowymi które już w momencie pojawienia się raka mogły rozproszyć się po organiźmie,skoro dopiero jak włączą te leki to dopiero zaczną one blokowac moje hormony?Mam nadzieję że zrozumiałyście mnie co mam na mysli.
Wyszła mutacja w BRCA 1 .Co to dla mnie oznacza,mastektomia dwóch piersi co z jajnikami?co ze mną będzie? :(
Udało mi się odzyskać hasło.Ale pewnie nie na długo,wciąż mnie wyrzuca za każdym razem jak się wyloguję i znowu próba resetowania hasła.
Rybenka1 a co przemawia za to operacją radykalną?Ja się godzę już na wszystko:mastektomia,chemia,radioterapia i co tam jeszcze potrzeba.A z tą chemią to ja po prostu uważam tak że chemia + te inne leczenie to mocniej i skuteczniej.Tak rozumuje to.Węzły zbadają sródoperacyjnie.Czyli jak odrazu ponoć to badają?Jak w ogóle będą wiedzieć jaki wyciąć ten wartowniczy?Czytałam że coś wstrzykują,czy to boli?Czy po usunięciu tego węzła jest jakiś dren?Pacjent nie bierze udziału w konsylium.lekarz by chemii nie dał ale powiedział że on się na ten temat nie wypowie bo jest chirurgiem a ponoć chemioterapeuta o tym decyduje.
Ja Was proszę aby o wyrozumiałość bo jestem zielona w tym wszystkim.
Kika82 leczę się w WCO w Poznaniu a raczej dopiero zacznę.Ciekawe jak tam wygląda to konsylium.A mam jeszcze pytanie radiolog i inny onkolog twierdzą że to co jest w mammografi i usg(po tej kwadrantektonomi) jest ogniskiem raka a mój lekarz że jest to blizna.To jeśli dobrze kombinuje na konsylium trafią te wyniki to jak oni podejmą decyzję czy to jest rak czy blizna skoro nie widzieli obrazu w mammografi i usg a są tylko opisy i wydruk z usg?
Kika 82
No właśnie o tego raka hormonozaleznego mi się rozchodzi że się chyba nie podaje tej chemii?,a ja się tak boję.Tym bardziej że ostatnia biopsja była we wrześniu więc ten rak już był,wszystko naruszone,dlatego tak pytam o tą chemioterapie.Jeszcze chciałam zapytać czy pacjent jest obecny na konsylium?Jeśli jest obecny to jak to wygląda?
Kika82 receptory moje to ja :) A jeśli węzły były by czyste to wtedy też jest chemia?Właśnie też dzisiaj przeczytałam że chemia zmniejsza ryzyko nawrotu i doczytałam że przy takim raku się jej nie podaje i zgłupiałam.Niby wystąpienie raka przed 35 rokiem życia jest wskazaniem do chemii,jeśli nic nie pokręciłam jak tak to proszę wyprostować.Ja się boję że mi nie dadzą tej chemii i będzie znowu rak, ja przepraszam że tak Was tu męczę ale po prostu boję się jak każda z Was.Ja już nie chcę kolejnych niespodzianek.poszłam wyciąć brodawczaka,a taki rag do stadium G2 to ile mógł rosnąć przecież ja miałąm 3 biopsje mammonotomiczne i żadna go nie wykazała?A co jeśli przez te biopsje rak się rozsiał i jeszcze nie dadzą mi chemii to pozamiatane.
Rybenka 1 podglądaj,podglądaj wrazie co proszę o jakieś wskazówki,bo na temat mojego raka wiem tyle że go mam.Tytuł wątku zmieniłam na :rak zrazikowy inwazyjny"zamiast usg birads 4A.
Kika 82 jutro wizyta w WCo mam znać termin do szpitala,z tym węzłem to nie wiem jutro zapytam. Może się ktoś wypowiedzieć czytałam że takiego raka nie leczy się chemioterapią,ja jestem zszokowana to jak go wyleczą :( A czy wogóle chemie też mogą podać ze względu na wiek,przecież ja nie chce nawrotu,wogóle nie chciałam tego wszystkiego.
rybenka1,dziękuję dopiero teraz przeczytałam.To co się dzieje w moim życiu to istny armagedon,tym bardziej że nie rozumiem nic.