Limarri, Wygrał

od 2012-10-29

ilość postów: 152

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

12 lat temu
no i mi skasowało.....buuuuu

Rak jajnika

12 lat temu
olka 75 - mam ochote zakląć na czym świat stoi!!!!!
Ordynatorek D. dał popis,. nie ma co..... :-(
Współczuję CI strasznie, to co przechodzisz zupełnie niepotrzebne!
3maj się dzielnie i odezwij się do mnie, tak jak kiedyś proponowałam, ( pod innym nickiem wtedy byłam)
Ja moge doradzić,żebyć podczas chemii piła siemię lniane, osłania jelita...ja za późno dowiedziałam się o tym i cierpiałam troszkę.
Wosy zaczynają wypadać ok. 2 tyg po pierwszej chemii.
na pewno pierwsze dni zaraz po chemii można być osłabionym, rozkojarzonym, więc o robocie lepiej zapomnieć.
A czy teraz możesz się czymś wzmocnić....
na pewno rezygnacja z cukru, białej mąki na rzecz warzyw zawsze wyjdzie na zdrowie i poprawi odporność.
3maj się dzielnie

Rak jajnika

12 lat temu
Dziękuję Elbe. Jutro idę po skierowanie do specjalisty ( nie wiem czy mi dadzą do chirurga). A w piątek do terapeuty od stóp.
Słyszałam o tych klamrach...no właśnie, najpierw opuchlizna powinna zejść. NIe mam tu Riwanolu...ehh
gohakk - spokoju Ci życzę, by wytrwać do wyników..jakie stadium i jaki typ stwierdzono u Ciebie?

muszę kończyć, nóżka w górę, musi odpoczywać...

Rak jajnika

12 lat temu
Witajcie b.zimowo, od rana -12, w kominku rozpaliłam :-) i już milutko
Nie pisałam, ale walczę od 2 dni z bolem palca u nogi, mam paznokieć wrastający od 2 m-cy chyba, teraz wszystko opuchło, zbiera się ropa, ciężko się chodzi....
moczę w wodzie z szarym mydlem, smaruję maścią, robię okłady z tartego ziemniaka, podważam paznokiec i wkładam nitkę, ale nie widzę dużej poprawy ( no może mniej boli)....Czy jest jakiś jeszcze sposób nie chirurgiczny ?

gohakk - witaj wśród Syrenek. Przykro,że musisz przez to przechodzić. Jesteśmy tu i czekamy na Twoją historię. Razem łatwiej!

Rak jajnika

12 lat temu
Użytkownik @bajka54 napisał:
Ja też czytam, pisałam ale nie zawsze czułam się potrzebna i akceptowana, czytam prawie codziennie. Dla mnie to forum też jest ważne. Dzięki, że są takie osoby na tym forum, dające tyle wsparcia i otuchy. Teraz jestem na etapie II rzutu chemii po pierwszym kursie, boję sie markery po operacji wzrosły, są rozsiane guzy na otrzewnej. Tylko Wy dajecie mi pocieszenie . Pozdrawiam.

do bajka54 - przepraszam,ale nie kojarzyłam Ciebie, więc
kochana dopiero teraz przeczytalam wszystkie Twe wpisy, całą twą trudną historię....
i już myślałam,żę wszystko jest dobrze,ale Twoj ost. post wyraźnie mówi,że jest wznowa...:( przykro mi.
Napisz jak się masz, jak i kiedy Ci wykryli ?
jak markery wyglądały przed wznową i na ile podskoczyły ?
Pisz częściej, nie tylko zaglądaj.
A czemu myślisz,że nie jesteś tu akceptowana?

Rak jajnika

12 lat temu
Witajcie wieczornie, przy piffffku, a co ;-)
krysia65-odpowiem Ci na 2 pytania :
1. przeciw osteoporozie - lek. rodzinna poradziła brać Calcium +D3. Aktualnie odstawiłam, bo biorę plaster z estradiolem.
No i warto dużo się ruszać, choćby spacerować.
2. szczepienia p.grypie - onkolog mi ost.zalecała, ale ja jestem przeciw. Sama widzę,jak nędzne mam wyniki leukocytów ( 2.1, a norma od 3.5) nie wspominając o neutrofilach 1.1 (norma od 1.5). Ponoć można się szczepić tylko jak jest się zdrowym.
Jeszcze podpytam rodzinnej, bo 21.01 idę po zwolnienie...ale boje się szczepić. Mam mało kontaktu z ludźmi, jedynie zakupy i poprzez dziecko w p-lu.
Co do dodatkowego badania się, to ja to zwykle robię w PL w okolicy wielkanocy i wakacji i już planuję co sobie zbadam prywatnie..koniecznie usg piersi, j.brzusznej, prywatnie do onkolog itp bo tej na miejscu tu, też nie mogę ufać do końca...

Krysiu65 - nie odpisałam Ci poprzednio, odnośnie tego pobytu w ciepłych krajach i w konsekwencji nawrotu choroby. To pozytywne,że nie łączysz tych 2 spraw. Trochę mnie to uspokoiło, a z drugiej str. zmartwiło,że nawet jak marker wzrośnie,ale jest w granicach normy, to może być zły objaw....Pamiętasz jakie miałaś wyniki ca125 zanim skoczyło na 16 ?
kasiorku - oj współczuje bolu! Ja tak zwlekam z wyrwaniem 8ki....ale w marcu to mnie już chyba nie ominie..chcę się w PL umówić do chirurga od zębów, a nie do zwykłej dentystki...myślicie,że to dobry pomysł ?
Jasiu - powodzenia na egazminach! Pięknie piszesz :)

Widzę,że poza szymczakanią nikt nie odpisał Beci1 - jak macie wątpliwości, to moze warto ca125 zrobić na własną rękę ?
Bo niepewność jest chyba najgorsza.
makro - super,że mąż wraca ;-) Co tam w W-wie będzie?

Dziś nawet Zoo zaliczyliśmy, hahha było -8, i jedyne zwierzaki na śniegu - nie uwierzycie, to zebry ;-) Reszta pochowana w cieplych pomieszczeniach ;-)



Rak jajnika

12 lat temu
Wiam porannie i dalej snieznie
nie mam polskich znakow,ale napisze krotko,ze ciesze sie,ze piszecie..
milego weekendu!

Rak jajnika

12 lat temu
Witajcie zimowo, jak tam weekend ? zaplanowany już? u nas pod znakiem sanek głównie..i może damy w końcu dziecku te narty...;-)
Kasiorku - przykro mi,że tak to odbierasz.
Uważam,że to forum jest dla nas, od nas zależy atmosfera na nim. Jestesmy tylko kobietami z mniejszą lub większą menopauzą, przestraszone diagnozą, czy umęczone leczeniem...chorowaniem.

Jesteśmy tu by się wspierać. Każda bez wyjątku potrzebuje uwagi i wsparcia.

Nieodpowiadanie na pytania, czy na nasze wątpliwości może trochę zniechęcić do dalszego czynnego uczestnictwa w forum.
Chciałabym wchodzić tu zawsze z ochotą by coś napisać. Jednak nie zawsze mam tą ochotę. Nie zawsze mam o czym pisać. Pewnie też tak macie, dużo osób tylko czyta, śledzi historie..
I żeby przełamać to napiszę tylko,ze to forum jest dla mnie WAŻNE i nie wyobrażam sobie nie mieć kontaktu z Wami.
Czyli nigdzie się stąd nie wynoszę, jednak nie deklaruję też codziennych wpisów.

pozdrawiam śnieżnie ;-)

Rak jajnika

12 lat temu
Makro kochana - jeszcze raz gratulacje!
Lekarz bez empatii, ale działaj, wiemy,że trzeba dmuchać na zimne.

Rak jajnika

12 lat temu
Elbe - faktycznie, To Mikra podała przepis. :-) ja raczej nie będę smażyć bo nie lubimy pączków ze wzgl.na ten olej właśnie.
Poszukam przepisu w necie na bananowca..
Sutasze są piękne, widziałam wyroby jednej z kol. na FB. Masz cierpliwość do tego, podziwiam :-)
Śnieg sobie o nas przypomniał i po 3 tyg. przerwy zasypuje...
A ja mam jakieś dziwne smuteczki...niby pokazuję już zwoje włoski b.krótkie to jednak czuję,że ze str. tej najważniejszej osoby - nie mam akceptacji...
To już nawet coreczka cieszy się i w główkę całuje i mówi,ze lubi takie króciutkie...
No nic....Wax trzeba nakładać częściej i odbudowywać własne poczucie wartości...
Dzięki Elbe :)