od 2017-10-26
ilość postów: 21
Zania dzięki. Ja rok temu miałam rzekomo nieciekawą kolpo-po wyniku ASCUS- ale wycinki wyszły bez żadnych zmian, zdrowa tkanka. Potem robiłam dwie cytologie, jedną zwykłą- ok. Drugą płynną teraz- też ok. Moja gin- onkolog mówi, że jak cyto dobra to żadnej kolpo nie trzeba i nie zechce mi dać skierowania (poprzednio nie chciała). Trudno pójde prywatnie, wyłoże te 250.
Cześć:-). Jakie są Wasze doświadczenia z płynną cytologią? Czy jak jej wynik jest dobry, to robić jeszcze kolposkopię dla pewności? Czy można zaufać wynikowi płynnej.
she Cin2/3 to nie dramat, tyle że z zabiegiem się łączy. Wiesz jaki masz typ wirusa?Małej zmiany raczej nikt nie usuwa, zwłaszcza,że byłaś w ciąży.Co do cytologii to czytałam wpis dziewczyny, że lekarz pobierał jej 2 cyto żeby pokazać jej czulosc- jedną "na ślepo" ((wynik2)) druga pod kontrolą kolposkopu(wynik3).już tu wielokrotnie była mowa o czułości cyto.jako badanie przesiewowe ok.jako badanie dla osoby, która raz miała zły wynik to badanie to żaden gwarant zdrowia. Sama się zmagam z małą zmiana chociaż wycinki jej nie potwierdzily, a kolejna cytologia była "dobra".teraz pójdę już na kolposkopię, albo cintec od razu. Trzymaj się She!
Heja! Ja też po kontrolnej cytologii -wyszła II z odczynem leukocytarnym -czyli mam nadzieję ok. Martyna ja też mam hpv 33. I historię cytologiczną LSIL-gr I- Ascus- gr 2. Więc póki co jest ok. Jak mi wyszła cyto II gr z brakiem komórek endocerwikalnych to miałam powtórne badanie cytologiczne, tyle że ja mam całą szyjkę, więc to inaczej. Dziewczyny chyba jest dobrze:-)
Kwiatkowa, w cyto to niezłe kwiatki potrafią wyjść;-) Ja też miałam w 2 laboratoriach robioną i w jednym było ASCUS, w drugim grupa II. Kolposkopia potwierdziła ten zły wynik i miałam wycinki, które nic nie wykazały. Innym razem też robiłam cyto w dwóch niezależnych miejscach i dwa razy wyszła gr I. To jest niezła loteria.
Hej,gdyby któraś chciała to dziś i jutro w Wwa jest bezpłatna cyto i dna hpv przy pałacu kultury w Wwa;)
Czipsowa a skąd wiesz,że już nie masz hpv? Miałaś przy wycinkach test?Ja miałam podobnie do Ciebie. Zła kolposkopia wizualnie- mozaika, zbielenia. A w wycinkach 0 dysplazji. Wszystko ok. Tylko mi lekarz powiedział, że to że wycinki ok to nie znaczy, że nie mam wirusa...
Ilka ale ja nie kwestionuje Twoich cytowań o wiarygodności negatywnego testu po konizacji itd. Chodzi mi o diagnostykę lżejszych przypadków, czyli przykładowo wychodzą konsekwentnie złe cyto, potwierdzone kolposkopią ,a nie ma stanów zapalnych, a test wychodzi negatywny. Wtedy można się łudzić, że się nie ma hpv...(a test mógł być źle pobrany). I te sytuacje należy rozróżnić.
Ja się póki co traktuje za osobę zdrową mimo, że mam potwierdzone nosicielstwo testem - nie mam jeszcze dysplazji - i chyba nikt mi szyjki nie będzie wycinał dlatego, że mam test pozytywny.
Z testami to jest tak , że jak wyjdzie pozytywny to na bank to masz. Chyba nie ma pomyłek w tą str. Jak wyjdzie negatywny, a cytologia i kolposkopia pokazuje swoje to wtedy ta wiarygodność dramatycznie maleje.... Dlatego właśnie część lekarzy ich nie każe robić jak jest zła cyto, potwierdzona kolpo. Mój mi nie kazał i powtarza, że sam hpv to za mało do RSM.Sama z siebie zrobiłam w przychodni test i teraz tylko mam wiedzę, który numerek.Wycinki nie wykryły nic (jeśli im wierzyć). Czyli jest sobie hpv ale jeszcze nie napsuł.
Jezyk321 powodzenia! wygląda to na regresję:-)