Krycha51, Walczy

od 2014-03-20

ilość postów: 33

o chorobie wiem od 3 dni, jeszcze się nie oswoiłam i jeszcze wszystko przede mną

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak piersi

11 lat temu
Nic tak nie podtrzymuje na duchu jak dobre słowa osób "z tego samego podwórka". Iwonko, wspomagam się nutridrinkami proteina ale tylko w w sytuacji gdy nie mogę zjeść o czasie określonego posiłku albo wywraca mi się żołądek na samą myśl o jedzeniu. To pije się przez słomkę i jakoś wchodzi a ma wszystko co potrzebne. Masz już schemat leczenia? Pozdrawiam wiosennie..

Rak piersi

11 lat temu
cześć Dziewczyny jestem już po pierwszej chemii, czuję się dobrze. Pierwszy dzień w dniu wlewu jest bezproblemowy bo działają leki przeciwwymiotne podawane przed wlewem. Dzisiaj też jest nieźle, wprawdzie śniadanie jadłam prawie godzinę ale teraz szykuję obiad i mam dobry apetyt. Całuję, pa

Rak piersi

11 lat temu
no to wspaniale, Iwonko, czasami są dobre wieści, które pozwalają na pozytywne spojrzenie w przyszłość. Trzymaj się, powodzenia

Rak piersi

11 lat temu
Iwonko, masz już wyniki? jak się trzymasz? nie mogę odnaleźć naszych kontaktów, zmiany strony nie są najlepsze

Rak piersi

11 lat temu
witaj Rybeńka, mam umówioną wizytę z panią dr Kapała ale dopiero 3.06. i w Warszawie. Będę już w trakcie chemii a chcę już teraz no i blisko aby osoba taka była pomocna na bieżąco. Mam też już zapas Nutridrinków ale to w sytuacji spadku wagi albo nietolerancji pokarmowej. Tak, wypowiedziałam ostrą walkę potworowi pod każdą postacią.

Rak piersi

11 lat temu
cześć Dziewczyny dostałam przepustkę do nowego życia. Wycięto mi 12 węzłów i wszystkie czyste, nie ma w nich komórek nowotworowych. Odtańczyłam indiański taniec dookoła biurka pani wydającej wyniki, uściskałam wiele osób nie bacząc na infantylność swojego zachowania. W poniedziałek idę na komisję lekarską. Na pewno będzie chemia, radioterapia uzależniona od decyzji komisji bo potwór, który mnie dopadł był bardzo paskudny. Poszukuję dietetyka onkologicznego w Szczecinie, może znacie taką osobę? Chcę z każdej strony zaatakować potwora i nie dać mu żadnych szans na przetrwanie w moim ciele. Pozdrawiam serdecznie, głowa do góry i pierś do przodu...

Rak piersi

11 lat temu
cześć Dziewczyny, jutro odbieram wynik i cokolwiek będzie tam napisane idę do przodu. Przy pomocy terapii poszukuję i odnajduję siebie w swoim życiu i jak już się odnajdę będę żyć każdą komórką mojego ciała, każdym oddechem. Dotychczas kłaniałam się światu, teraz niech świat mi się pokłoni. Niech świat kłania się każdej z nas, zasłużyłyśmy na to jakkolwiek brzmi to patetycznie. Serdecznie pozdrawiam...

Rak piersi

11 lat temu
cześć Dziewczyny, właśnie dzisiaj wróciłam do domu. "Docinka" nawet nie była taka przykra. Ręka póki co wygląda nie najgorzej i sprawność jest nawet ok. a już od dwóch dni nie brałam środków przeciwbólowych. Pracuję nad samopoczuciem i obniżonym poziomem białych krwinek. W ciągu miesiąca schudłam 4 kg i chociaż fajnie, że osiągnęłam wagę, której nie mogłam osiągnąć odchudzając się to zdaniem pana od żywienie jest to spadek zbyt szybki i trochę niepokojący. "Dożywiam" się Nutridrinkami i pracuję z psychoterapeutką posiłkując się książką "Triumf życia, możesz mieć przewagę nad rakiem" O.Carl Simonton, Stephanie Matthews-Simonton. Dziewczyny, świat jest piękny, my jesteśmy silne, mądre i poradzimy sobie. Obecnie rak to jak cholera na przełomie XIX i XX wieku tylko, że medycyna jest teraz inna i świadomość społeczna też. Ponadto psychologia onkologiczna oraz mądra dieta daje duże wsparcie dla wszystkich doświadczających tego paskudztwa. Powtarzam swoją mantrę " jestem silna, zdrowa i opanowana. Jestem wolna od raka. Moje ciało i umysł są zawsze w stanie doskonałego zdrowia.". Pomaga.

Rak piersi

11 lat temu
cześć Dziewczyny, dzięki za dobre słowa. Iwonko, o wyniki z histopatologii dowiaduj się już po tygodniu. Operowana byłam 3.04. a wyniki były już 9.04. , nikt nie zadzwonił ze szpitala i sama zadzwoniłam 14.04. Ranę już w szpitalu kazano myć a w domu myję mydełkiem w płynie z nanosrebrem, lepiej się goi. Rany na ciele goją się dobrze, trudniejszy do pokonania jest strach ale z tym pomaga mi uporać się pani Ania, psychoterapeutka.

Rak piersi

11 lat temu
cześć Dziewczyny, ja niestety wracam na oddział na kolejną operację. Wyniki z histo okazały się niemiłe dla mnie. Wróg, który mnie nęka przeniósł się z piersi do węzła tzw. wartownika i trzeba pilnie usunąć wszystkie węzły z dołu pachowego. We wtorek mam kolejną operację i czeka mnie radio i chemioterapia. Zawiodła diagnostyka przedoperacyjna bo wówczas było, że węzeł jest czysty. Trudno, korzystam z terapii i jakoś sobie radzę. Pogodnych Świąt.
pa