Ostatnie odpowiedzi na forum
Nic tak nie podtrzymuje na duchu jak dobre słowa osób "z tego samego podwórka". Iwonko, wspomagam się nutridrinkami proteina ale tylko w w sytuacji gdy nie mogę zjeść o czasie określonego posiłku albo wywraca mi się żołądek na samą myśl o jedzeniu. To pije się przez słomkę i jakoś wchodzi a ma wszystko co potrzebne. Masz już schemat leczenia?
Pozdrawiam wiosennie..
cześć Dziewczyny
jestem już po pierwszej chemii, czuję się dobrze. Pierwszy dzień w dniu wlewu jest bezproblemowy bo działają leki przeciwwymiotne podawane przed wlewem. Dzisiaj też jest nieźle, wprawdzie śniadanie jadłam prawie godzinę ale teraz szykuję obiad i mam dobry apetyt. Całuję, pa
no to wspaniale, Iwonko, czasami są dobre wieści, które pozwalają na pozytywne spojrzenie w przyszłość. Trzymaj się, powodzenia
Iwonko, masz już wyniki? jak się trzymasz? nie mogę odnaleźć naszych kontaktów, zmiany strony nie są najlepsze
witaj Rybeńka, mam umówioną wizytę z panią dr Kapała ale dopiero 3.06. i w Warszawie. Będę już w trakcie chemii a chcę już teraz no i blisko aby osoba taka była pomocna na bieżąco. Mam też już zapas Nutridrinków ale to w sytuacji spadku wagi albo nietolerancji pokarmowej. Tak, wypowiedziałam ostrą walkę potworowi pod każdą postacią.
cześć Dziewczyny
dostałam przepustkę do nowego życia. Wycięto mi 12 węzłów i wszystkie czyste, nie ma w nich komórek nowotworowych. Odtańczyłam indiański taniec dookoła biurka pani wydającej wyniki, uściskałam wiele osób nie bacząc na infantylność swojego zachowania. W poniedziałek idę na komisję lekarską. Na pewno będzie chemia, radioterapia uzależniona od decyzji komisji bo potwór, który mnie dopadł był bardzo paskudny. Poszukuję dietetyka onkologicznego w Szczecinie, może znacie taką osobę? Chcę z każdej strony zaatakować potwora i nie dać mu żadnych szans na przetrwanie w moim ciele. Pozdrawiam serdecznie, głowa do góry i pierś do przodu...
cześć Dziewczyny, jutro odbieram wynik i cokolwiek będzie tam napisane idę do przodu. Przy pomocy terapii poszukuję i odnajduję siebie w swoim życiu i jak już się odnajdę będę żyć każdą komórką mojego ciała, każdym oddechem. Dotychczas kłaniałam się światu, teraz niech świat mi się pokłoni. Niech świat kłania się każdej z nas, zasłużyłyśmy na to jakkolwiek brzmi to patetycznie. Serdecznie pozdrawiam...
cześć Dziewczyny, właśnie dzisiaj wróciłam do domu. "Docinka" nawet nie była taka przykra. Ręka póki co wygląda nie najgorzej i sprawność jest nawet ok. a już od dwóch dni nie brałam środków przeciwbólowych. Pracuję nad samopoczuciem i obniżonym poziomem białych krwinek. W ciągu miesiąca schudłam 4 kg i chociaż fajnie, że osiągnęłam wagę, której nie mogłam osiągnąć odchudzając się to zdaniem pana od żywienie jest to spadek zbyt szybki i trochę niepokojący. "Dożywiam" się Nutridrinkami i pracuję z psychoterapeutką posiłkując się książką "Triumf życia, możesz mieć przewagę nad rakiem" O.Carl Simonton, Stephanie Matthews-Simonton. Dziewczyny, świat jest piękny, my jesteśmy silne, mądre i poradzimy sobie. Obecnie rak to jak cholera na przełomie XIX i XX wieku tylko, że medycyna jest teraz inna i świadomość społeczna też. Ponadto psychologia onkologiczna oraz mądra dieta daje duże wsparcie dla wszystkich doświadczających tego paskudztwa. Powtarzam swoją mantrę " jestem silna, zdrowa i opanowana. Jestem wolna od raka. Moje ciało i umysł są zawsze w stanie doskonałego zdrowia.". Pomaga.
cześć Dziewczyny, dzięki za dobre słowa. Iwonko, o wyniki z histopatologii dowiaduj się już po tygodniu. Operowana byłam 3.04. a wyniki były już 9.04. , nikt nie zadzwonił ze szpitala i sama zadzwoniłam 14.04. Ranę już w szpitalu kazano myć a w domu myję mydełkiem w płynie z nanosrebrem, lepiej się goi. Rany na ciele goją się dobrze, trudniejszy do pokonania jest strach ale z tym pomaga mi uporać się pani Ania, psychoterapeutka.
cześć Dziewczyny, ja niestety wracam na oddział na kolejną operację. Wyniki z histo okazały się niemiłe dla mnie. Wróg, który mnie nęka przeniósł się z piersi do węzła tzw. wartownika i trzeba pilnie usunąć wszystkie węzły z dołu pachowego. We wtorek mam kolejną operację i czeka mnie radio i chemioterapia. Zawiodła diagnostyka przedoperacyjna bo wówczas było, że węzeł jest czysty. Trudno, korzystam z terapii i jakoś sobie radzę. Pogodnych Świąt.
pa