od 2022-12-13
ilość postów: 71
Mówiłaś że wyniki już sa:) jakby było źle na pewno by dzwonili!
Czekam na Wasze wyniki jak na swoje. Totalny stres!
Koniec września cytologia Lsil potem test na hpv i ekspresja dodania, początkiem stycznia kolposokpia będzie. Wszystko przedemna. Dwóch ginekologow już mi powiedziało żeby nic nie zakładać ale rak jest niewykluczony... Super! A u. Ciebie jak było?
Pytanie jeszcze. Czy suplememtowalyście witaminę A? Poza tym jakieś suplementy? Grzybki japońskie itp?
Zazdrosze, że macie to wszystko już za sobą! Wyniki. To tylko formalność.
Bedziw wynik ok. Stres pogarsza sytuację. Ostatnio miałam go sporo, bo niestety mam tendencje do panikowania. Także nerwica lękowa to moja druga choroba. Koniecznie daj znać co z wynikami, trzymam kciuki za spokójne święta i zazdrosze, że już tak blisko jesteś wyzdrowienia!
Musimy wyluzać, co ma być to będzie. Mój ulubiony mnich twierdzi, że człowieka i tak załatwi coś innego niż to czego obawiał się najbardziej:) Możemy być z siebie dumne, że badamy i leczymy. Sporo kobiet nie robi cytologii a i tak zachorowań nie masz aż tak znowu dużo. Wiadomo każde jest indywidualną tragedią, ale statystyki mimo że w Polsce fatalne to i tak świetnie sobie ponoć radzimy z tym rakiem. Ogólnie ta irytacja, że trzeba badań pilnować wycinać czekać - nam się nie podoba. Na to jest jedno wyjście. Akceptacja sytuacji. Wirusy są i będą choroby są i będą, żyćko. Moje twarde postanowienie to nie myśleć teraz, co najwyżej napisać do Was, a w styczniu wstawić się na badanie. O i to czekanie na styczeń już mnie podenerwowalo. A pytanie, nie chcilas usunąć całej macicy i z głowy. Ja rodzić już nie chcę i taka myśl mi się kotłuje.