Kasiula82, Wspiera

od 2020-05-17

ilość postów: 10

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

4 lata temu
Mio2019 napisał:

Kasiula, czy Mama ma stwierdzoną mutację BRCA1/2? Teraz przez Covid dostęp do lekarzy jest utrudniony ale ja bym na Waszym miejscu skorzystała z konsultacji online w bydgoskim centrum onkologii, zaraz podeślę linka. Najlepiej u dr Knappa. Moja znajoma się tak konsultowała i była bardzo zadowolona. Jeśli chodzi o chirurgów to polecam Jacka Sznurkowskiego w Gdyni. Może można się z nim skonsultować telefonicznie.



Jest dwóch Knappow - Paweł i Piotr - obaj ginekolodzy onkolodzy. Z opisu wynika że Piotr to kierownik w tym centrum Białystok ale Paweł też chyba tam... O którym macie info że warto? Chyba Piotr?

Rak jajnika

4 lata temu
Mio2019 napisał:

Kasiula, czy Mama ma stwierdzoną mutację BRCA1/2? Teraz przez Covid dostęp do lekarzy jest utrudniony ale ja bym na Waszym miejscu skorzystała z konsultacji online w bydgoskim centrum onkologii, zaraz podeślę linka. Najlepiej u dr Knappa. Moja znajoma się tak konsultowała i była bardzo zadowolona. Jeśli chodzi o chirurgów to polecam Jacka Sznurkowskiego w Gdyni. Może można się z nim skonsultować telefonicznie.


Rak jajnika

4 lata temu

Bo teraz zgłosiłem czy to konsylium co warto się udać to Bydgoszcz czy Białystok 

Rak jajnika

4 lata temu

Dziewczyny piszące o Bydgoszczy- rozumiem że macie na myśli jednak centrum w Białymstoku? Czy w Bydgoszczy też jest coś godnego uwagi? 

Rak jajnika

4 lata temu

DZIĘKUJĘ 

Rak jajnika

4 lata temu
Mio2019 napisał:

Kasiula, czy Mama ma stwierdzoną mutację BRCA1/2? Teraz przez Covid dostęp do lekarzy jest utrudniony ale ja bym na Waszym miejscu skorzystała z konsultacji online w bydgoskim centrum onkologii, zaraz podeślę linka. Najlepiej u dr Knappa. Moja znajoma się tak konsultowała i była bardzo zadowolona. Jeśli chodzi o chirurgów to polecam Jacka Sznurkowskiego w Gdyni. Może można się z nim skonsultować telefonicznie.

A co do mutacji to nawet nie wiem co to. Takich badań nikt nie robił.  

Zastanawiam się czy nie jest spisana na straty po prostu:-(

Rak jajnika

4 lata temu

mio2019 dziękuję, nie miałam tej wiedzy. Niestety dopiero dzisiaj doczytałam Wasze odpowiedzi ...nie bardzo jasne dla mnie to forum i byłam pewna że nikt nie odpisał bo już byśmy tam dzwonili. Jutro spróbuję. 

Rak jajnika

4 lata temu

czarownica11 Mama nie miała robionych markerów... A z operacji która właśnie miała być tak ważne to w zasadzie nic nie wynika bo nic nie usunęli A badanie hist. ponownie potwierdziło to samo - rak jajnika ze znakiem '?' Na karcie informacyjnej . Miało to dawać 0braz czy nie zmienić chemii - okazało się po badaniach że zmiany lekko sie cofnely ale pojawiły nowe - chemia została ta sama na kolejne 3 cykle. Miała MR właśnie dla porównania. Dziwi mnie natomiast że jesl8 leczenie jest na rakahajnika to nigdzie na Marnie ma nic o jajniku.. ani słowa że tak jest guz. Tzn tak jakby na jajnika nikt nie patrzył nawet...

Rak jajnika

4 lata temu

Potrzebujemy pomocy Rak jajnika

Kochani, moja mama w październiku dostała niespodziewana diagnozę - rąk jajnika złośliwy, gruczolakorak, nacieki do otrzewnej bardzo rozległe, wątroba, żołądek, krezka,... Zajęta w zasadzie całą jama otrzewnej. Obecnie jest po 3 chemiach (platyna), próba operacji - bez szans, fagotti najwyższego stopnia, nie przeżyłaby prawdopodobnie, zamknięto ją więc i skierowano ponownie na chemię. Idzie za tydzień, z naszej wiedzy wynika że podadzą tą samą chemię, która była i nie przyniosła spodziewanych rezultatów. W zasadzie stoimy w miejscu i mam wrażenie że czekamy na śmierć. Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji, może wiecie gdzie możemy się udać, gdzie szukać pomocy, jakiej pomocy, może są jakieś metody poza tym co przewidują procedury NFZ..? Leczymy się w centrum onkologii w Lublinie ale jesteśmy skłonni udać się gdzieś na konsultacje czy jakieś inne/dodatkowe leczenie. Proszę o jakiekolwiek sygnały. Poza chemią mama korzysta przed chemią z wlewów witC.

Aktualizacja. Mama po 4 chemii. Fatalnie się już czuje, źle wyniki, anemia silna, neutropenia 3 st. Snuje się po domu i teraz już bardzo widać że ta chemią ją niszczy :( Co możemy jeszcze zrobić, gdzie się udać, podpowiedzcie proszę. 

Rak jajnika

4 lata temu

Kochani, moja mama w październiku dostała niespodziewana diagnozę - rąk jajnika złośliwy, gruczolakorak, nacieki do otrzewnej bardzo rozległe, wątroba, żołądek, krezka,... Zajęta w zasadzie całą jama otrzewnej. Obecnie jest po 3 chemiach (platyna), próba operacji - bez szans, fagotti najwyższego stopnia, nie przeżyłaby prawdopodobnie, zamknięto ją więc i skierowano ponownie na chemię. Idzie za tydzień, z naszej wiedzy wynika że podadzą tą samą chemię, która była i nie przyniosła spodziewanych rezultatów. W zasadzie stoimy w miejscu i mam wrażenie że czekamy na śmierć. Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji, może wiecie gdzie możemy się udać, gdzie szukać pomocy, jakiej pomocy, może są jakieś metody poza tym co przewidują procedury NFZ..? Leczymy się w centrum onkologii w Lublinie ale jesteśmy skłonni udać się gdzieś na konsultacje czy jakieś inne/dodatkowe leczenie. Proszę o jakiekolwiek sygnały. Poza chemią mama korzysta przed chemią z wlewów witC.