Justyna89,

od 2016-09-26

ilość postów: 44

Ostatnie odpowiedzi na forum

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

8 lat temu
evla... i inne dziewczyny :) ale to u Pani na innym wątku znalazłam, że miała Pani robione markery Ca12 i He 4.. odebrałam wyniki ok 2 tyg temu mojej Mamy.. Ca125-10,31 , HE4-76,4 ROMA - 17,74% ... wizyta jutro.. 2 tyg. przepłakane dzień w dzień.. ostatni tydzień jakiś bardziej optymistyczny, ale od wczoraj znowu nerwy :((( LEkarz kazał przyjechać dopiero jutro... do tego torbiel na jajniku.. wcześniej zła cytologia 3A.. ale torbiela nie było.. brała leki itp.. Pomóżcie.. poradźcie coś :( Czy ROMA od razu oznacza raka złośliwego.. forum i inne strony przeleciałam od A-Z... o co w razie czego pytać lekarza jutro.. --> na pewno wejdę z mamą do gabinetu, bo jak wejdzie sama to ja się dowiem" jest dobrze" ... Wiecie co? czytam to forum z łezką w oku a od was taka radość bije.. pozdrawiam :)

Rak jajnika

8 lat temu
Izkatomczak- to mam sie czym Martwic .. mama CA125-ma 10 ale he476:/ Roma 17%:()

Rak jajnika

8 lat temu
izkatomczak - powiedz mi kochana jakie miałaś markery? bardzo wysokie? Moja mama ma podwyższone i się martwię.. a wizyta we wtorek :( i chce w razie czego szybko reagować i atakować lekarza...

Rak jajnika

8 lat temu
Od niedawno śledzę was tutaj kobietki i podziwiam bardzo.. nie trafiłabym tutaj ..gdyby nie to, że podobny przypadek doskwiera mamie... Normalne badanie ginekologiczne i zła cytologia..3A..hm.. lekarz od razu przepisał leki i kontrola po 3 miesiącach.. po 3 miesiącach okazuje się, że jest torbiel na jajniku około 4 cm. Od razu badanie ROMA.. jak przeczytałam co to ..to płacz do dnia wyniku.. wyniki: CA125 - 10,31U/ml (norma do 35), HE4-76,4 U/ml (norma do 74,3), test ROMA 17,74% (duże ryzyko powyżej 11,4%).. :( płacz jest codziennie bo bardzo się boję.. napisałam do lekarza od razu jak dostałam wyniki - czyli ok 1 -1,5 tyg. temu bo kolejna wizyta 4.10. Kazał ze spokojem czekać na wizytę... Boję się bo jak czytam przypadki itp to już nie mam łez.. w dodatku od wczoraj mama ma biegunkę.. natomiast od pn. zastrzyki bo załapała rwę kulszową.. niby biegunka po zastrzykach bo bierze ketonal i witaminę b12 ..ale ja jakoś wszystko od razu łączę.. nie wiem może to przypadek, ale obserwuję ją i cokolwiek się dzieje to od razu myślę o najgorszym :( Poradźcie coś drogie kobietki... w razie czego może macie namiary na jakiś specjalistów w Poznaniu (dobrych specjalistów).. itp. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka i każdego dnia uśmiechu, bo emanuje on od was każdego dnia jak tu jestem :)