od 2017-04-18
ilość postów: 333
Moniczko, nie martw się. U mnie pomalutku do przodu. Moje neutrofile poszły w górę. Jeszcze są poniżej normy ale najważniejsze, że szpik nie został uszkodzony. Odpoczywam, bo trochę stresu było. Trzymajcie się cieplutko, buziaczki dla wszystkich.
Życzę Wam zdrowych, pogodnych, rodzinnych ŚWIĄT Wielkanocnych 🙂
Czy kurkuma nam pomaga - nie wiem. U mnie diagnoza w grudniu 2016r przy wbc 14 tyś. W lipcu 2018 rozpoczęłam leczenie. Jakbym nie brała kurkumy, czy choroba rozwinęłaby się jeszcze szybciej? Tego nigdy nie będę wiedziała.
Cichy, moje samopoczucie nie najlepsze. Jestem poddenerwowana, ciągle zmęczona i brak mi sił. Znów spadły mi neutrofile do 0, 81tys. Może jest to spowodowane tym, że byłam przeziębiona. Za kilka dni powtórzę badanie.
Też z utęsknieniem czekam na wiosnę i lepsze samopoczucie.
To mój ostatni wynik morfologii
Trzymajcie się cieplutko 🙂
Powiedz mamie, żeby zbadała poziom potasu. Też to miałam. Potas mam włączony do leczenia na stałe. Może jeszcze zbadać poziom magnezu
Mój szpik nareszcie zaczął ze mną współpracować. Od ostatniej chemii minęły 2 miesiące i wreszcie neutrofile poszły w górę do 1, 26 tyś.
Witaj Zbyszku
Pierwszy cykl masz już za sobą 🙂. Mój organizm bardzo podobnie reagował na chemię - jak Twój. Miałam jadłowstręt i bardzo wyczulony wech. Pierwszy cykl był dla mnie najgorszy, bo prawie do następnego bardzo źle się czułam. Po następnych czas dochodzenia do siebie, był krótszy. Ja w szpitalu nie mogłam przełknąć niczego, dopiero w domu wracał mi apetyt. Podczas chemii i tydzień po - nie jadłam surowizny. Piłam soki pasteryzowane. Jak wracał mi apetyt, jadłam wszystko i starałam się nadrobić stracone kilogramy, aby przygotować organizm do następnej walki.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości.
Ibrutynib jest bardzo dobrym lekiem, ale nasz organizm wcześniej czy później uodpornia się na każdy lek. Warto zacząć od tradycyjnej chemii.
Życzę Wam
Szczęśliwego Nowego Roku !!!!!
U mnie leczenie zostało zakończone po 4 cyklu RFC z powodu przewlekłej neutropenii.