Bocha,

od 2015-12-01

ilość postów: 85

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

7 lat temu
Dzięki dziewczyny za odzew.Będę spokojniejsza i jutro rano "cisnę" :-) Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko<3

Rak jajnika

7 lat temu
Dziewczyny doradzcie -jak to jest wedle Waszej wiedzy z bieganie?Kilka tygodni temu zamieniłem kijki na bieganie w tempie "konwersacyjnym".Polubiłam tę formę ruchu,kijki trochę mnie nudziły.Nie biegam dużo, bo jakieś 5km.co drugi dzień, nic mnie nigdzie nie boli ale ciągle prześladuje mnie myśl,że coś mi się tam "poluzuje". Mój rodzinny mówi,że mam biegać ile chcę, ja jednak wolę jeszcze Was podpytać.Minął rok od radykalnej. Co Wy na to?Z góry dzięki za odpowiedzi <3

Rak jajnika

7 lat temu
Ja również po pierwszej diagnozie pojechałam umówić się na operację do mojego powiatowego szpitala.Najpierw jednak poszłam do laboratorium oddać krew.Pani laborantka wypytała po co takie a nie inne badanie i zapytała z wielkim zdziwieniem "tutaj chce Pani być operowana?"no i koniec końców umówiłam się do szpitala,gdzie pracuje mój ginekolog.Po operacji pojechałam do Krakowa na prywatną konsultację a tam Pan profesor powiedział, że gdybym była u nich operowana,to z guzem granicznym nie miałabym usuwanych węzłów.Ja uważam, że to lepiej, że usunęli ale jak widać co szpital,to inaczej.

Rak jajnika

7 lat temu
Przepraszam,Jolcia miało być :-)

Rak jajnika

7 lat temu
Julia,w ubiegłą sobotę minął rok od operacji. Pozdrowionka dla Was<3

Rak jajnika

7 lat temu
Jolcia ,ja miałam ogromnego,guza granicznej złośliwości. Obyło się bez chemii, podczas operacji usunięto mi macie,przydatki,węzły,wyrostek i sieć.Ptzez dwa lata mam co trzy miesiące robić marker i odwiedzać ginekologa. Tak też robię, w międzyczasie robię badania obrazowe co jakiś czas w przychodni onkologicznej.Pozdrawiam wszystkie dziewczyny<3

Rak jajnika

7 lat temu
Dzięki za rady dziewczyny,czasem zapominam,że powinnam na siebie uważać.Dzisiaj jest o niebo lepiej,pośladki pobolewają ale da się znieść. W sobotę teściowa obchodzi okrągłe urodziny.Imprezka w pensjonacie w Wiśle ale z wygibasów chyba mam nici:@ Nana,cieszę się że wszystko idzie "do przodu"powodzenia <3

Rak jajnika

7 lat temu
Byłam dzisiaj u rodzinnego. Pomacał,powyginał nogi na wszystkie strony i stwierdził że to zapalenie nerwu kulszowego. Przepisał leki.Jak nie minie do końca opakowania,to mam znowu podejść do niego. Póki co, nie jest źle, boli tylko w krzyżu ale nogi nie dokuczają.Co dalej, to się okaże ale mam nadzieję, że to tylko taki epizod...Miłego popołudnia dzielne kobietki<3

Rak jajnika

7 lat temu
Czarownica, dzięki za odzew.Przypomniałam sobie, że kilka dni temu gwałtownie podniosłam córcię z łóżka, bo zaczęła wymiotować.Może coś tam się przestawiło,to jednak dwadzieścia kg.żywej wagi.Mam nadzieję, że nie napytałam sobie biedy :-(

Rak jajnika

7 lat temu
To mnie pocieszyłaś,mam nadzieję, że też mi minie. Wczoraj bolało trochę mniej, do tego mąż był w domu, więc wymknęłam się na rower.Myślałam,że jak porozciągam mięśnie,to będzie ok.,no ale nie jest.Pójdę jutro "wyżalić"się lekarzowi,może coś zaradzi.Pozdrawiam wszystkie kobietki cieplutko:-)