Bieta, Wspiera

od 2017-06-12

ilość postów: 10

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

6 lat temu

Leon

przykro mi, że wlewki nie powstrzymały odrostu. Mój mąż przyjął tyle wlewek co Ty, cystoskopie będzie miał w styczniu.  Pozwolisz, że napiszę Ci  tzw"z grubej rury". Myślę, że nikt z nas nie jest obłąkany aby miał się cieszyć z tego, że wlewki nie wstrzymały odrostu.To, że czasami wypisywałeś różne "dziwne" rzeczy i wkurzałeś  czytających , 😊 hehe, nie znaczy , że osoby które po prostu wkurzałeś zle Ci życzą albo cieszą się z Twojego chwilowego niepowodzenia.

A przypomniało mi się coś, jak czekałam na męża pod gabinetem (On miał w tym czasie wlewkę), pani czekająca na swoją kolej opowiadała mi, że pierwszy raz miała mieć wlewki BCG w innym mieście i w innym miejscu i panie, które miały jej robić uczyły się tego jak to robić czytając jakieś instrukcje w komputerze w jej obecności, nie wiem na ile była to prawda, zrezygnowała i  znalazła inne miejsce gdzie robią jej to fachowo. Znowu gdzieś czytałam, że po wlewce pacjenta puszczono do domu i zamiast zmieniać pozycje co 15 min jechał do domu samochodem. Wiadomo, że przed wlewkami nie można pic, trzeba mieć pusty pęcherz itd...wszelkich zaleceń  trzeba  przestrzegać ale Ciebie Leon to akurat nie dotyczy.

Janek masz rację wszystko jest ważne, lekarze, ktorzy odpowiednio pokierują leczeniem,  też  to, że nie będą  stosować radykalnego leczenia gdy organizm jest wycieńczony, bo to też nie ma sensu.Ważne też jest  statium choroby nawet personel wykonujący zabiegi......czas, w którym podejmujemy takie czy inne decyzje. Nasz sposób życia....też jest ważny,  na moje pytanie o skutki leczenia lekarz powiedział,że nie jest wróżką....Można przewidywać takie czy inne reakcje ale  tyle rzeczy ma wpływ na  nasz organizm, że zawsze to wielka niewiadoma.

Na tym forum jest bardzo dużo dobrych rad, zaleceń, nie teoretycznych tylko praktycznych, piszecie je Wy, którzy wszystko na sobie "przerobiliście".

Nadzieja  jest bardzo ważna.... wiem, że strach potrafi "zabijać", mi pomaga modlitwa, toczę walkę i mąż też. Pokonuję swój strach może szokującą metodą, która się sprawdziła, idę kilka kroków do przodu, tzn, że to najgorsze już się stało ....... w każdej traumatycznej sytuacji w życiu ....i co i nic.....nic się nie stało, strach ucieka i cieszę się życiem, każdą chwilą.

Tak moi Kochani, bądzmy dla siebie  dobrzy, podtrzymujmy siebie nawzajem dobrymi radami, a decyzje podejmujmy sami, spokojnie po namyśle.

Pozdrawiam wszystkich pamiętam o Was w modlitwie. Cieszmy się sobą nawzajem w rodzinie  i nawet tu na forum.

Rak pęcherza moczowego

6 lat temu

Wspomaganie naturalnymi specyfikami typu kurkuma, zioła itd nie maja na celu zwalczenia raka tylko sprawić aby zwiększyła się odporność organizmu. To jest bardzo ważne i tyle w temacie. To oczywiście  zdanie mojej skromnej osoby.

Pozdrawiam wszystkich, najważniejsze trzeba walczyć, nigdy ale to nigdy się nie poddawać i cieszyć się życiem, każdą chwilą dnia. Motywują do tego Wasze wpisy w szczególności Śp. Bolka.

Rak pęcherza moczowego

6 lat temu

Maba przyjmij wyrazy współczucia.Przytulam Cie mocno! 

Rak pęcherza moczowego

6 lat temu

Maba  Kochana bardzo mi przykro, miałam nadzieję, że to chwilowe osłabienie....,dobrze, że jesteś przy mężu .....nie jest sam. Sercem jestem z Tobą, w hospicjum mogą podać tlen, mogą pomóc w inny sposób.Brak słów...

Codziennie czytam forum, nie pisalam, mąz bierze  wlewki BCG na razie ok.

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu

Aniu, bardzo mi przykro.......brak słów aby to wyrazic.......

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
Kochani, wielkie dzięki za Wasze odpowiedzi! Sercem jestem z Tobą Eni....niedawno moja mama odeszła do Boga.....ponieważ jestem osobą wierzącą, wiem, że spotkam się kiedyś się z nią i nie tylko z nią.....Przytulam Cię serdecznie! A tak apropos wypowiedzi Twojej Morpheus, wiem, że rak może przejśc na inny rodzaj odżywiania tj bez pomocy tlenu, wytwarza kw mlekowy itd..... co mogę Ci odpowiedziec.... spowolnienie rozwoju raka to też dużo, a należę do osób które walczą do końca......jak żołnierze z Westerplatte.....sory za porównanie. Rozważaliśmy wszelkie metody walki z tym "dziadostwem", też metodą cyklotronową, ale niestety ta metoda jest dobra nie do tego raka. Może nie tylko minusem jest to,że ten rak jest nieprzewidywalny.....znam osobę,która jest tylko po 6 wlewkach z BCG i 7 lat ma spokój, tj nie ma wznów, a wynik miał T1G3. Więc "w górę serca"! Jose dzieki za odpowiedź, mój mąż miał pierwszy turb w czerwcu 2014r i co dziwne rak został wykryty przypadkiem w 4 miesiące po scyntografii.....może płyn radioaktywny przyjęty przez męża wpłynął na rozwój tego paskudztwa...? Kto to wie? Beat zgadzam się z Tobą, że w pewnym momencie człowiek chce wrzucic do kosza te wszystkie specyfiki. Każdy organizm jest inny, znam osobę, ktora jest ponad 30 lat dializowana i żyje, przeszczep nerki się nie powiódł. Są też ludzie palący 40 papierosów dziennie pijący w nadmiarze i dożywają 90-tki. Nie ma stereotypów, życie to wielka improwizacja. Donna 1955 stres na pewno ma wpływ, ale z kolei ludzie w czasie wojny żyli w ciągłym stresie i po wojnie niektorzy też przez wiele lat,więc powinni masowo chorowac na raka. Kiedys po wybuchu w Czarnobylu usłyszałam przypadkiem jak jedna lekarka stwierdziła cyt."no to mamy nowy Oświęcim tylko niewidzialny, najpierw będą chorowac na raka najsłabsi i z predyspozycjami a poźniej reszta".Może coś w tym jest. Myślę,że nie ma reguły. Bogda 0707 dzieki za wpis, z tego co zrozumiałam lekarza, to mąż BCG ma miec podawaną przez rok, cytologię osadu moczu robiliśmy, było ok, dzięki za info dot. BCG, jak widac na każdego te wlewki różnie działają. Pinokio, jeżeli lekarz zaleci radykalną, to mąż się zgodzi, przez te lata oswajaliśmy się z tą myślą a na razie to walka,jeszcze mi pozostaje "kłótnia" z Panem Bogiem- to też modlitwa. Wszyskim życze zdrowia.....no i mocy, siły i miłości wszelkich darów Ducha Św. do walki z tym "dziadostwem" (dziś Zesłanie Ducha Św. to dla wierzących) no i empati od ludzi, delikatności!

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
Cześc Jose Mąż pije wodę szklankami, nie ma z tym problemu, to fakt, że aktywnośc fizyczna jest wskazana, a czytałam o LDN, trzeba pewnie na to miec receptę, co do kurkuminy to chyba jest trochę problemu z wchłanianiem ale podobno czarny pieprz je poprawia. No co do vit C to słyszałam też duzo dobrego, tylko, że natruralna jest lepsza, a nie wiem czy wiesz, że najwięcej vit. C jest w rokitniku. Zbieralam go jesienia i po przemrozeniu wkladalam do sloiczkow i zagotowywalam bez cukru. Jest tak kwasny, ze dodając do herbaty czy wody zastępujesz cytrynę, która ma tej vit mniej. Masz cykl BCG 6 wlewek, po 2 miesiącach 3 wlewki co tydzień?Powiedz mi a po cystoskopi a przed wlewkami trzeba robic badanie moczu podstawowe i też na posiew? Mąż niedawno skończył ten pierwszy cykl BCG więc wszystko jeszcze przed nami.

Rak pęcherza moczowego

7 lat temu
Witam wszystkie osoby udzielające się na tym forum. Jestem tu nowa, choc od dłuższego czasu czytam wszystkie wypowiedzi. Mam pytanie, czy ktoś z czytających może podzielic się swoim doświadczeniem na temat diety antyrakowej? Bo wiadomo, że podobno rak żywi się cukrem, też tym ukrytym tzn uzyskiwanym w wyniku trawienia np węglowodanów. Czytam książkę dr Johannesa F.Coy i Marena Franza pt. Nowa dieta antyrakowa, też o diecie dr Budwig na temat oleju lnianego, spożywania pokarmów kiszonych jak ogórki, kapusta kiszona itd. Na tym forum przeczytałam, że lekarz zalecił picie piwa Jose-leonowi.....przecież w moment wzrośnie cukier we krwi i to bardzo a rak żywi się cukrem? Może się mylę, ale poświęciłam dużo czasu na wertowanie wiadomości na ten temat. Dr Budwig pisała o winie i to czerwonym, wytrawnym, jeżeli chodzi o picie alkhoholu Ponoc można go "zagłodzic", tzn raka.Bo do wzrostu i istnienia potrzebuje glukozę.... Jesteśmy z mężem w trakcie sprawdzania czy to prawda, mąż ma raka pęcherza T1G1, jest po 6 wlewkach BCG.Wiewmy, ze to "dziadostwo" jest nieprzewidywalne.....do diety wprowadziliśmy wyroby z dodatkiem oleju lnianego, tzn. twaróg z olejem i tzw oleum tzn smarowidło do chleba z oleju kokosowego, oleju lnianego itd.Mieszanki ziół o. Klimuszki, czystek, vit B17-amigdalina-pestki moreli(mąż jadł po 15 dziennie bez skutku) Słodycze wykluczone, białe pieczywo też i wszystkie produkty z wysokim indeksem glikemicznym w miarę możliwości.