od 2017-09-28
ilość postów: 54
Witajcie. Dawno nikt tu nie zaglądał. Co u was słychać? Ja mam pytanie do osób po operacji. Czy dostaliście zalecenie trzymania diety? Ja jestem prawie 2 lata od operacji ale niedawno uslyszalam o diecie w "naszym przypadku" tzn. po raku tarczycy. Mi żaden z lekarzy nic nie wspomniał o diecie czy wystrzeganiu sie czegokolwiek. A jak to jest u was? Pozdrawiam
Strach - takie rzeczy chcę czytac! Takie historie motywuja. Mnie najbardziej chyba meczy ten spadek koncentracji, jakies takie problemy z pamięcią. Tez tak macie? Pozdrawiam drawiam i życzę wszystkiego dobrego 🙂. Ps. Ja w listopadzie będę miała 2 lata.
Hej kitek, ja miałam diagnostyczny. Jest dużo prościej tzn chodzisz lub dochodzisz jak mieszkasz blisko na badania. W 3 dniu scyntygrafia. To tak po krótce. Pij dużo wody owszem ale slinianki nie dokuczają. Kwarantanna krótka _7 dni max lub niektóre ośrodki nie zalecają. To badania a nie leczenie. Głowa do góry
Ewka22, cieszę się że jesteś zdrowa. Pieknie odpowiedziałaś tę historię. Zgadza sie - nic juz nie będzie takie jak 2 lata temu. Ja w listopadzie bede miala 2 lata od operacji. Mam teraz dobre wyniki, czuję się dobrze, pracuje i staram się żyć w wierzę że będzie dobrze. Że wygramy. Jesteś my tacy młodzi a musieliśmy tyle doświadczyć. Ja też dużo się modlę i wiem ze z wiarą łatwiej jest walczyć. Wszystkiego dobrego🙂
Cotton, kiedy masz mieć operację? Nie martw się. To wszystko samo sie będzie toczyło. Po opracji jod po nim diagnostyka i kontrole w po radni. Dasz rade bo musimy to przejsc by być zdrowym. Nasze leczenie jest bezbolesne. Daj znac co u ciebie. Pozdrawiam
Justyna 2208 zaskoczona opisała wszystko co ważne. Jeśli biopsja potwierdzi raka to później raczej czeka cię peracja. Dasz radę i wygrasz. Twoja babcia jak długo leczy sie z tej choroby? Możliwe ze majac 70 lat jest potwierdzeniem tego, że z tym rakim da się żyć.
Trzymam kciuki.
Daytek dziękuję za wszystkie miłe słowa i za życzenia. Tak, masz rację musimy wierzyć 😃
Jeszcze raz spokojnych i zdrowych świat i do usłyszenia.
Daytek wnioskuję że mieszkasz w Warszawie lub niedaleko skoro z malegobjodu możesz iść do domu. Ja mieszkam 300 km od Warszawy. Zaskoczona jestem ze miałeś aż 4 duże jody czyli te gdzie jesteś w izolactce. Nie sądziłam że czeka nas az tyle tego jodu. Ja mialam najpierw diagnostyczny czyli mały, po 4 mcach duzy i teraz w maju mam kolejny mały.
Życze tobie i wszystkim forumowiczom zdrowych świat, pelnych nadziei dla nas.
Daytek, w którym centrum się leczysz? Ja od ponad roku w tym na ul. roentgena na Ursynowie. Opisz mi te Twoje 6 lat leczenia tzn jak czesto jod i konsultacje. Pozdrawiam
Hej wszystkim. Chciałabym się was dopytać czy po naszych oeracjach i rakach, których nam usunięto musimy byc na jakiejs specjalnej diecie tzn czy czegoś nam nie wolno np. cukru itp. Mnie nikt nic takiego nie zalecil ale tyle mówi się o diecie w chorobie nowotworowej...