Ostatnie odpowiedzi na forum
Tylko prosze nie wystraszcie się. Moja mama zmarła dwa lata temu po 10 miesiącach walki z tą chorobą (rak pecherza moczowego z przeżutami do wątroby, płuc. węzłów chłonnych śródpiersia, jajników i mózgu). W momencie wykrycia był w 7 miejscach. Błąd lekarza sprawił ze został wykryty zbyt póxno. Ale nie w tym rzecz.
10 miesięcy uczyłam się wszystkiego o tej chorobie i wiem że da się z tym walczyć we wcześnie wykrytym stadium ale kilka rad:
1. zwracajcie uwage na jakiekolwiek zmiany nastroju waszych bliskich którzy chorują (bóle głowy, chce iść w prawo a idzie w lewo, agresja - świadczyć moze o meta do mózgu),
2, depresja to cichy morderca. Nikt z nas nie wie co czuje chora osoba, pamiętajcie że my walczymy o ich zycie a Oni walczą z tym ze będą musieli odejść i że my zostaniemy sami. Często czują się jak ciężar. W odpowiednim czasie nalezy odwiedzić lekarza psychiatrę.
3. dieta jest bardzo ważna, mozna ulżyć w cierpieniu i ograniczyć przeżutowość.
4. nie pozwólcie aby lekarze ignorowali symptomy, czasami trzeba zapłacić za tomografie
5. nie pozwólcie aby ból narastał, są specjaliści którzy zajmują się walką z bólem.
Powodzenia!!!
ps. walczcie do upadłego!!!
2.