od 2024-03-13
ilość postów: 6
TK: o 1 mm zmniejszyły się guzki w płucach o 1 mm, wątroba powiększona o metastatycznej przebudowie
Kolejny wzrost markerów, tym razem duży Ca 19-9 o ponad 200, CEA o ponad 50.
Czyli poziom markerów wrócił do poziomu z początku marca. Ca 19-9 prawie 900, a CEA prawie 300.
Dodatkowo dziś pojawiło się uczulenie, dostała histaminę.
Nadal ma apetyt. Je częściej, mniejsze porcje. Nawet przytyła 2 kg.
☹️
Moi Drodzy, pierwszy raz od rozpoczęcia chemioterapii markery poszły w górę, enzymy wątrobowe tak samo :( czekamy na wynik tomografii
Wiem, że chemioterapia będzie działała do jakiegoś czasu. Jak poznać, że przestaje działać? Będzie się gorzej czuć?
U mamy objawy daje wątroba, która jest w najgorszym stanie. Dzięki chemioterapii spadły bilirubina, ASPAT (nadal za wysoki), ALT. I oczywiście markery. Choć nadal są wysokie CEA: 279, Ca 19-9: 710. Był już moment gdy markery przestały spadać. Dostala wtedy większą dawkę chemii i znów ruszyły w dół. Pytanie na jak długo?
Z dietetyka klinicznego jeszcze nie korzystałyśmy. Muszę uprzedzić lekarza żeby zasugerował jej skorzystanie z usług dietetyka, bo gdy ja chce jej pomóc, zasugerować coś to "nie jesteś lekarzem, nie znasz się". Ogólnie mama mocno bagatelizuje swój stan, wypiera chorobę. Chciałabym żeby dbała o siebie, a także pozwoliła dbać o nią.
Zrobuone jest zespolenie.
Przerzuty są w wątrobie - liczne leżące przy sobie ogniska lite o śr. do 71mm. Płuca - obustronnie rozproszone guzki o śr. do 6,6mm. Węzły chłonne meta - przy głowie trzustki 12x18 mm, 21x25mm, porto-cavalne 16x25mm, okoloaortalne 18x19 mm. Trzustka - zmiana ogniskowa 30 mm.
Podczas operacji wycięto 42 węzły chłonne, w 8 przerzuty.
Mama ma apetyt, ale po 5 minutach od zjedzenia idzie do toalety.
Jest w trakcie chemioterapii ratunkowej FLOX, jesteśmy w szpitalu co dwa tygodnie. Przed chemią było bardzo źle - praktycznie tylko leżała, teraz jest fizycznie lepiej, ale ma problemy z pamięcią - nie pamięta wielu faktów i wymyśla inne wersje. Ostatnio zrobila awanturę, ze wyrzuciłam żelazko (latem spadło jej z deski i popękało) i nie da sobie wytlumaczyc że się zepsuło. Teraz przy dotyku czegoś zminego przeszywa ją jakby prąd.