napisany 10 lat temu
Raku, nienawidzę cię chociaż zmusiłeś mnie do leczenia i walki z moją depresją, bo przykleiłeś się do mojej Mamy. Dlaczego właśnie do niej? Do jedynej osoby na którą zawsze i bezwzględnie mogłam liczyć, do osoby na równi dla mnie najważniejszej z moimi dziećmi. Skoro tak bardzo chciałeś z nami zamieszkać to czemu nie przykleiłeś się do mnie??? Dobrze ci radzę wynoś się póki jeszcze jestem łaskawa !!!
Ula
napisany 10 lat temu
Mój drogi...nie pasuje!...kochany? tym bardziej!!To może po prostu Ty potworze! Sprawiłeś,że ostatni rok był niczym innym jak pasmem bólu, cierpienia, ciągłych walki i czekania na wyniki. Odebrałeś mi możliwość bycia mamą...odebrałeś WŁOSY...oraz kilku (już nieistotnych ) "znajomych", odebrałeś beztroskę i lekkość ALE BARDZO DUŻO MNIE RÓWNIEŻ NAUCZYŁEŚ! Wiem już,że trzeba cieszyć się każdym dniem, wiem,że niektóre sprawy są na prawdę mało istotne, wiem już jaka SILNA JESTEM (i nie zapominaj o tym...nawet gdy czasem płaczę), wiem na kogo mogę liczyć i kto tak na prawdę jest przyjacielem...WIEM, WIEM, JA TO WSZYSTKO JUŻ TERAZ WIEM...dlatego też proszę Cię bardzo (mimo tych "pozytywnych" twoich stron) NIE WRACAJ JUŻ NIGDY WIĘCEJ!