Dzięki dziewczyny.Jeszcze trochę posiedzę na tym forum
Przyłanczam sie do apelu.Nana odezwij sie!!!
Cześć dziewczyny. Nadrabiam zaległości w czytaniu, od czwartku byłam na warsztatach psychoonkologicznych w Jaworkach koło Szczawnicy. A tam pełen reset nie było czasu na siedzenie w necie a po drugie go nawet nie było i bardzo dobrze. Do domu wróciłam naładowana pozytywną energią i wiarą, że to co mnie czeka w najbliższym czasie skończy się dla mnie pozytywnie. W czwartek mam komisję w Zusie o rentę( pewnie już mnie uzdrowią). 8 października mam rezonans głowy, bo trzeba sprawdzić co się dzieje z tą zmianą która wyszła na poprzednim badaniu, a 13 listopada mam operację kręgosłupa. Najbardziej boję się wyniku rezonansu i operacji.
Czarownica bardzo się cieszę, że tk nie pokazało nic złego. Wchodząc dzisiaj na forum liczyłam, że przeczytam wiadomość od nany, a tu niestety cisza.😞
Pozdrawiam Was i życzę przyjemnego dzionka☺
Mam nadzieje,ze nieobecnosc Nany na forum podyktowana jest jej nieobecnoscia w domu.Może jest gdzies w szpitalu i probują ulżyc jej w bólu.
Odebrałam wyniki tk.Nic nie ma,nawet tego "guza cystycznego"którego widziało usg.Czysto.
Jestem, jestem! Zaglądam tu codziennie i czytam wszystkie wpisy, tylko pisać mi się nie chce.
Na wczoraj miałam wyznaczony termin na oddział leczenia bólu, ale poprosiłam o przesunięcie terminu, ponieważ dzisiaj miałam mieć chemię. Okazało się niepotrzebnie, bo wlewu nie dostałam ze względu na bardzo słabe wyniki morfologii. Trochę to dziwne, bo tydzień temu byłam na kontroli morfologii po poprzedniej chemii i wyniki były dobre. Nie wiem, skąd teraz ten spadek? Następny termin za tydzień i znowu muszę prosić o przesunięcie na oddziale leczenia bólu, bo daty się pokrywają. Chociaż, zastanawiam się po co? Cztery pobyty na tym oddziale nie dały żadnych rezultatów.
Dostałam tę maść z mumio i stosuję już równo tydzień, smaruję dwa razy dziennie. Niestety, efektów brak. Chyba i na ten specyfik jestem oporna. Co gorsza, Effentora działa coraz słabiej, muszę czekać co najmniej pół godziny, by poczuć ulgę w bólu, a po niecałej godzinie ból wraca.
nana u mojej mamy przy ostatniej serii chemii bywalo tak, ze przy kontrolnej morfologii kiedy powinien byc nadir wyniki byly jeszcze dobre a przed samym podaniem fatalne. Rozmawialam o tym z lekarzem i mowil ze tak czasem organizm reaguje... z opoznieniem na podawane cytostatyki.