Nie mam już siły

13 lat temu
Nawet nie wiem ja zacząć ten wątek. Z rakiem mam styczność od zawsze odkąd pamiętam wątek ten przewijał się w rozmowach w domu. 4 lata temu na raka zachorowała moja córka miała wtedy 27 lat.Był to rak piersi-radykalna operacja chemioterapia ,radioterapia.Było dobrze ,do 2010 roku do stycznia wtedy zachorowałam ja,córka wtedy kończyła ostatni kurs chemii.Cały rok walczyłam dzielnie ,przeszłam operację/ rak otrzewnej / jestem po usunięciu guza ,przeszłam 12 kursów chemioterapii.Na tą chwilę u mnie jest remisja .Dziś natomiast dowiedziałam się,że moje dziecko ma przerzuty do kręgosłupa.Nie mogę sobie dać rady z tym wszystkim.Wiem ,że tak jak 4 lata temu muszę być silna.Muszę jej w tej chwili dać niesamowite wsparcie,ale jak to zrobić?
608 odpowiedzi:
  • 12 lat temu
    hey
    jestem juz spowrotem - a wiec NIE MIALAM BIOPSJI !!!!!! lekarz robiac mi usg powiedzial ze biopsja nie jest konieczna bo wezel sie pomiejszyl !!!! nie jest jeszcze normalnych rozmiarow ale jest mniejszy :)
    umowili mnie na wizyte za 6 tyg zeby upewnic sie ze wszystko wrocilo do normy - powiedzial ze nie jest pewny na 1000% ze to nie rak - ale nic nie wskazuje na to ze to rak !!! pozatym powiedzial ze by sie nie zmniejszyl tylko powiekszyl

    dowiedzialam sie tez ze mialam powiekszone 2 wezly (myslalam ze tylko jeden) i ze dwa sie zmniejszyly


    bylam tez na wizycie u hirurga ( tez specjalista od piersi)
    zbadala mi piersi i powiedziala ze wszystko jest ok

    ja oczywiscie jak zaczela sie gadka o raku zaczelam wyc jak dziecko - i wiecie co mi kobita powiedziala '' nie martw sie ja mialam 4 raki (4 inne rodzaje raka) i wszystko zemna ok i jak widzisz nie wygladam tak zle'' (wygladala naprawde super - dodala ze miala je dawno temu) zatkalo mnie i nie wiedzialam co mam powiedziec - przyznam ze kobitka wygladala naprawde dobrze zadbana i wogole - byla wesola i zadowolona z zycia - smiala sie zartowala - powiedziala ze trzeba myslec pozytywnie i nie dac sie zwariowac !! wiecie co zazdroscilam jej takiego nastawienia - nie wiem jakie rodzaje raka miala i moze glupio zrobilam bo ja o to zapytalam - ona odpowiedziala tylko '' ok dosyc o mnie skupmy sie na tobie'' wiec nie chciala powiedziec - i oczywiscie to rozumiem

    to jest dopiero dowod na to ze z tym cholerstwem mozna wygrac !!!!!!
  • 12 lat temu
    Buziaki gorace ona!!
  • 12 lat temu
    dzieki kochana za wsparcie :) naprawde mi pomoglas :)
  • 12 lat temu
    Cześć Rybenka - karzesz mi się odchudzać - no dobra schudnę te 40 kilogramów bo wiem że i mogę bo wiem jak to zrobić a potem - co ? jak ja mam złośliwego i przyjdzie nawrót i trzeba będzie dostać silniejszą chemię - to jak sądzisz mój odchudzony organizm zniesie następną oraz silniejszą chemie ? przecież każdy wie że chemia żre i chore tkanki rakowe i zdrowe oraz te wyjałowione przez odchudzanie - wybacz ale wole dostać cukrzycę czy nadciśnienie bo na te choroby są sposoby leczenia i można z tymi chorobami żyć długie lata a rak jak zaatakuje drugi raz to już nie żartuje i jak trafi na grubasa to będzie go chyba troszkę dłużej żarł a nie miesiąc lub dwa jak chudzielca - no nie ? bo jak wiesz to i tak się spotkamy - tam w niebie szybciej jak ci zdrowi ludzie ale jak jeździłem na chemię do Bydgoszczy to ciągle nas ilościowo przybiera - nie sądzisz ? tak że moje zdanie to jest takie aby jak się ma apetyt to dobrze zjeść i wypić a nawet troszkę alkoholu.
  • 12 lat temu
    Dzień dobry.
    Wróciłam,jestem jakoś to przeżyłam.
    Bardzo dużo czasu mi to zajęło bo byłam w szpitalu ponad 11 godzin.Wlewali we mnie mnóstwo "tego wszystkiego".
    Czuję się nie najgorzej tylko słaba jestem ,ale i z tym damy radę.
    Pogoda w końcu się trochę poprawiła a mnie teraz czeka siedzenie w domu.Bo łazienka pod bokiem hi hi.
    Mam pytanie.Bo zapomniałam ( od ostatniej chemii minęło 1,6 roku jak mi powiedziała dr działa to na moja korzyść organizm się trochę podreperował). A jednocześnie,ze muszę się liczyć ,ze to choroba przewlekła i co jakiś czas muszę się liczyć z nawrotem :(:(:(:(:( Ech samo zycie ,ale tym sie pukin co nie zamartwiam .To odległe(chyba).
    Słońca należy unikać?
    Pozdrawiam Wszystkich.


  • 12 lat temu
    Agasiu świetnie że się odezwałaś. Co do słońca to lepiej unikać póki jest takie ostre Zapowiadają upały na najbliższe dni.
  • 12 lat temu
    Grajok,
    Statystyki mowia ze osoby otyle czesciej maja nowotwory
    Jak nie chcesz 40 to postaraj sie zrzucić 20. Jak bedziesz z cukrzyca itp to ci nokt kolejnej chemii nie da!
    Ja tam tez uwazam ze zyciema byc przyjemne, a jedzenie i troche alkoholu to bardzo mile może być. Ale pamiętaj co jest najwazniejsze

    Agasiu, ja po chemi i radio bardzo unikam słońca,. Zle sie na nim czuję
  • 12 lat temu
    WITAJ RYBENKA I WSZYSCY CO MNIE CZYTAJĄ - WCZORAJ BYŁEM NA BADANIU KOLONOSKOPI JELITA GRUBEGO PO DWÓCH LATACH TRWANIA CHOROBY I SIĘ OKAZAŁO ŻE JELITO MAM ZDROWE I NA RAZIE ŻADNYCH PRZERZUTÓW TYLKO MAM PROBLEM TROSZKĘ Z TĄ OTYŁOŚCIĄ ALE TO JEST JUŻ NIE TAKI DUŻY PROBLEM PROBLEM BO STARAM SIĘ DALEJ NIE TYĆ I JEŻDŻĘ TROSZKĘ NA ROWERZE I JAKOŚ ŻYJĘ A TO DLA TEGO ŻE SZYBKO ZNALEŹLI U MNIE RAKA I GO USUNĘLI I TERAZ MOGĘ POWIEDZIEĆ ŻE JESTEM SZCZĘŚLIWY TYLKO CO DWA MIESIĄCE ZAŁATWIAM SIĘ Z KRWIĄ ALE LEKARZ POWIEDZIAŁ MI WCZORAJ ŻE MAM MAŁE GUZKI KRWAWICZE I TO JEST POWÓD KRWAWIENIA ALE PARĘ CZOPKÓW - POSTERISAN H TO MI ZAŁATWIA SPRAWĘ NA DWA MIESIĄCE
  • Witaj Agasiu , ja tez po chemi jestem i na razie dobrze sie czuje , pielegniarka przychodzi do mnie i robi zastrzyki w brzuch , na biale krwinki i tak przez piec dni po kazdej chemi bedzie przychodzic.
    Najwazniejsze to sie nie przejmowac bzdurami , nie wsluchiwac sie w siebie za bardzo , tylko troszczyc sie o siebie i rozpieszczac ,
    Czego sobie i nam wszystkim zycze :)
  • 12 lat temu
    Jola gratulacje ! Tak trzymaj ! Alleluja i do przodu!
    Grajok super wiadomośc równiez gratuluje! Rower to dobra rzecz.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat