Tematy
Witam,jestem pierwszy raz tutaj,mam 33 lata jestem prawie 9 lat po chorobie,złosliwym raku skory ktory okaleczyl mnie na cale zycie,mam amputowane małzowine uszną i ucho wew,,nie słysze.,,nosze wiecznie rozpuszczone włosy by ukryc kalectwo,lekarz powiedział ze gdyby mnie to spotkało 10 lat temu nie byłoby dla mnie ratunku, bo rak był tak atypowy i niesklasyfikowany dokładnie, ze zeby moc cos zaczac robic ze mna lekarze odesłali mnie na 2 tyg.do domu żeby sie konsultować z lekarzami ze stanow .Jestem pod kontrola i wszystko jest dobrze ale moja psychika ucierpiala bardzo,świadomość co za mna dławi że może to wrocić,operacja uszkodziła mi narząd rownowagi-błędnik(było to nieuniknione)co daje mi dyskomfort ogromny w codziennym życiu,częste zawroty głowy,bołe,osłabienie,brak sił,,dobijające drobiazgi,,cieszę się że żyje i dziekuje Bogu i lekarzom,ale nie umiem sie pogodzić z tym jak choroba mnie''zniszczyła''....jest ktos z podobnymi problemami po operacji,,,pozdrawiam wszystkich