od 2014-05-09
ilość postów: 609
Małgorzata, to oczywiste, że się nie znasz!!
Procedura związana z węzłąmi jest mniej więcej taka: dostajesz zastrzyk z kontrastem ( boli jak zastrzyk) i dzięi temu mogą lekarze zobaczyć na monitorze, gdzie są węzły wartownicze. W trakcie operacji je wyciinaja, i sprawdzają na szybko czy są przerzuty. jeśli są wycinaja węzły ( mnie się to przydarzyło). Jeśli nie ma to po operacji jeszcze raz je sprawdzaja duzo dokładniej, bo szybkie badanie mogło nie wykryć komórek rakowych. Jeśli je znajdą to wtedy musi nastapić druga operacje ale nieczęsto się to zdarza
Kika, mi już 6 lat ponad minęło, troche wypadłam z głównego nurtu niektóe rzeczy się zmieniaja, teraz ponoć Herceptyne podaje się w zastrzykach, więc konkretnie to mało moge pomóc, twoje wsparcie w tej sparwie jest bezcenne, ja moge tylko dobrym słowem służyć -ale jak widzę, warto:))
Kika fantastycznie odpowiada:)
Ja na oko jestem za operacją radykalna u Ciebie Małgosiu
Małgosiu, mam nadzieję, ze widziałaś odpowiedź, gaba jest niezwykle kompetentną osobą, czytaj uważnie i się słuchaj:))
Duży chaos widzę w działaniach szpitala, cieszę się, że poszłaś na tamtą stronę, tam jest bardzo dużo informacji konkretnych, na wszystko można dostać odpowiedzi, jestem pewna, że na pewno ktoś pomoże. Mam nadzieję, że szybko bedziesz miała badania i decyzje do leczenia. Ja miałam HER dodatki i żyję, więc żaden wynik biopsji niech Cię nie martwi
trzymaj sie kochana!
wymiary jak najbardziej normalne, przecież guz ma więcej wymiarów niz 2, ale jak widzę, to niewielki guzek, rokowania sa bardzo optymistyczne na taki pierwszy rzut oka,
co do dalszego leczenia to tylko lekarz może zdecydować, wizyta dzisiaj, to czekam na informacje, jakie wyniki i jakie dalsze leczenie, wydaje się, że chemia i radioterapia powinna być wdrożona, ale znowu -nie jestem lekarzem w dodatku nie znam wynikow badań
na moje oko - koniecznie trzeba sparwdzić te węzły
jeżeli bedziesz chciala mieć internetową konsultację z fachowcem to zajrzyj na to forum http://www.forum-onkologiczne....
tam można wklejać wyniki, sa szybkie odpowiedzi lekarzy
nie martw sie za bardzo, rak to trudna rzecz, ale uwierz, można pzreżyć, sama jestem świetnym przykładem, a guza miałam wiekszego i w węzłach coś:)
Cześć
Skoro lekarz zdecydował się na ten rodzaj operacji, to znaczy, że guz nie był duży. Ufam, że to doświadczony onkolog i wiedział co robi. Ja też nie miałam mastektommi, wielkość guza poniżej 2 cm dawało szansę że to wystarczy i jak na razie, 6 lat po operacji, wystarcza:)
Co do węzłów chłonnych to troche nie rozumiem, mam nadzieję, ze sprawdzono węzły wartownicze?
Bardzo ważne jest, żebys była przygotowana do wizyty u lekarza. Weź kartkę i spisz pytania, można znaleźć pzrykłądy na różnych forach , nie znam dokładnie Twojej sytuacji ale ważne jest zapytać o:
- co t za nowotwór, jakie są receptory, jaki dalszy schemat leczenia i dlaczego, czy zbadano węzły wartownicze, jaka była wielkość guza,
Napisz po wizycie proszę!
drogie koleżanki niedługo święta, życzę Wam żeby były spokojne i wesołe i żeby myśli pt. a czy to moje ostatnie? nie miałyt wstepu do głowy!!!!
ściskam Was najserdeczniej!