Ostatnie odpowiedzi na forum
Witajcie, dzis byłam na usg kontrolnym .. Torbiel z 5.5 cm zmniejszyła do 1.20 cm!!!!! Codziennie piłam siemie lniane , bo gdzies wyczytałam ze to pomaga na sprawy ginekologiczne !!! Nie wiem czy to siemie czy to cud , po torbieli prawie śladu!!!! Czyli była to jakaś czynnosciowa torbiel, nadal bede tu zaglądać !! Trzymam za was kciuki
Dokładnie tak zrobie , pójdę do ginekologa onkologia ! To nawet nie chodzi o to ze ja wkręcam sobie raka... 14 października mam udać sie na wakacje zycia! Bilet juz kupiony , wszystko zapięte na ostatni guzik. Przerazilam sie ze jak marker wyjdzie złe to natychmiast dostane skierowanie do szpitala... A nie moge miec teraz operacji!!!! Ja zyje tym wyjazdem od początku roku :D i teraz na spokojnie bede obserwować ta torbiel i zajmę sie nia szczegółowo po powrocie . Poprostu juz wiem ze to nie jest na cito cokolwiek to jest :D
Podsumowując ... Jezeli jest torbiel i wychodzi marker zły to wiadomo ze rak , jezeli jest torbiel i marker jest w normie to wiadomo ze nadal nic nie wiadomo . Moje nerwy i stresy od piatku typu " jak wyjdzie marker" czy bedzie wysoki czy niski mozna sobie w buty wsadzić , zeby nie napisać brzydko :)
Czy taki marker to juz gwarancja ze nie mam raka jajnika?
Morfologia bardzo dobra jedynie obniżone jakies RDW , ale cos poczytałam ze to ma związek z żelazem . Tyle sie ze mnie lalo byłam pewna ze bedzie tragiczna , jest wrecz książkową! Marker ca 125 wynosi 18,60 co to teraz dalej robic z ta torbiela....
Dzis odbieram swoje badania, denerwuje sie. Pozdrawiam wszystkich
Przepraszam za literówki , ja zawsze pisze z tel a tu małe literki :D
Dorocia wiec odbierz te markery w poniedziałek ! Cały weekend przed toba spędzić go z rodzina z dziećmi a w poniedziałek z nowymi siłami odbierzesz! Ja zawsze najcięższe badania robie w piątki po to zeby nie miec wyniku na drugi dzien tylko po weekendzie. Zawsze sobie mysle co ma sie dziać to po weekendzie , weekend należy do mnie!!!! A dwa dni nie maja żadnego znaczenia
Wszystkie objawy typu przezuty do watroby i płuc przeszły mi jak wzielam sie za robotę i posprzatalam " chalupe " w koncu bo tydzien umierałam na rozne rzeczy nie było czasu . Pozdrawiam raz jeszcze i trzymam za nas kciuki
Witajcie kobietki .... Jutro udaje sie na badania , ale mam pewne spostrzeżenia którymi postanowiłam sie z wami podzielić . Na wlasniej skórze widze co to znaczy umysł człowieka ! Od 3 dni umieram na tozne rzeczy , np nagle boli mnie pluco tak potwornie , lopatka ze zaczynam sie niemalże dusić myśląc przezuty w płucach lub zator ... Usnelam rano zero bólu dopuki dopóty nie zaczynam myślec ze przeciez mam te przezuty do płuc... Dzis np boli mnie watroba i mysle ze mam przezuty na bank do watroby , a jak pomyśle ze puchną mi nogi natychmiast zaczynaja pulsowac , opuchlizny ani widu .... Przed każdym usg zawsze boli mnie tak watroba z wymiatzmi włącznie , oczywiście po wyjściu z gabinetu jak młody Bóg!!!!! I tak sobie mysle ze NAsza psychika moze wszystko!!!!!! Jezeli moze powodować takie objawy , to moze rownież nas wyleczyć !!!! Ciezko to zrobic łatwiej napisać , ale jest taka książka " potęga podświadomości " i zaczynam wierzyć w to co jest tam napisane . Polecam wam ta książkę , wizualizujcie sobie ze jestescie zdrowe!!!! Przed snem usmiechajcie sie i powtarzające ze jestescie zdrowe . Pozdrawiam