Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam wieczorkiem. Nie pisałam dośc długo ale codziennie Was czytam. U mnie ostatnio trochę zawirowań związanych z kręgosłupem jestem po konsultacji neurochirurgicznej i czekam na wyznaczenie terminu operacji. są dni kiedy tak przyblokuje że nie mam możliwości poruszyć głową :( w ubiegłym tygodniu wieczorem zasłabłam w domu karetka zabrała mnie do szpitala bo lekarz podejrzewał zawał na szczęście po badaniach okazało się że to jednak jakieś niedotlenienie od kręgosłupa chociaz badali też pod kątem czy nie mam zakrzepicy i od tego nie poszedł zator. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. niepokoiły mnie utrzymujace od dłuzszego czasu bóle brzucha więc zrobiono mi usg narządy bez zmian, w badaniu wyszły rozdęte pętle jelitowe( co to może znaczyć?) dodakowo zrobiłam sobie prywatnie marker i tu sie bardzo bardzo cieszę bo wynik jest 5,6. Do kontroli 1 lipca pojade spokojniejsza.
Czarownico zdjęcie pamiątkowe piekne. Ja jestem dokładnie rok i 10 miesięcy po chemii. Kibicuje każdej z Was i wierzę że leczenie przyniesie oczekiwany skutek. Pozdrawiam serdecznie <3
emotka gratulacje :) wiele urodzin przed Tobą :)
mi mija dwa i pół roku od eksmisji gada :)
Lilcia [*]
kociak jesteście już po konsultacji???
genariks co u Was jak samopoczucie Mamy??
dobrej nocy
nana życzę Ci aby wyniki się ustabilizowały abys mogła przyjąć kolejny eliksir <3
kaskaa1985 ja miałam pobolewania pod żebrami z prawej strony usg jamy brzusznej 27 października bo podejrzewali kamienie na woreczku żółciowym twierdzili że wszystko jest ok a 6 grudnia bomba.
kociak27 ja uważam że mama powinna jeszcze skonsultować się z onkologiem aby czegoś nie przeoczyć. Mój gin po usg od razu skierował mnie na onkologie gdzie przeszłam operację (usuneli tylko jajnik z guzem) nie było nic niepokojącego w bad. śródoperacyjnym a po 3 tygodniach ponowna operacja radykalna. Podobnie chyba miała czarownica więc myślę że dobrze by było skonsultować z onkologiem .
genariks no i doczekałyśmy się dobrych wiadomości :) dzisiaj Mama przeszła do końca korytarza a jutro bedą dwie długości, z dnia na dzien bedzie coraz lepiej:) i dobrze ze Mamie podpasowało jedzonko bo trzeba przyznać że na onko w Bydgoszczy restauracja dobrze żywi :) tak jak piszesz dużo jeszcze przed Wami ale z pewnością dacie razem radę i pokonacie gada. Trzymam kciuki
Nana a jak Ty się czujesz?
Witam :D lilith.p pewnie masz rację że pogoda ma wpływ na nasze dolegliwości :/ dzisiaj chyba troche lepiej bo i pogoda sie klaruje zimno ale słoneczko czasami wyjrzy, czekam z niecierpliwością na ciepełko ale nie takie z centralnego :D
Genariks jak dzisiaj samopoczucie Mamy?
czy ktoś wie co u Hesi?
pozdrawiam i życze miłego dzionka :)
Genariks ciesze się że mama zrobiła chociaż te kilkanaście kroków najważniejsze że wstała z łóżka wiadomo przeszła operacje do tego infekcję jest osłabiona ale wierzę ze jak wstała dziś to już z każdym dniem bedzie coraz lepiej. A zupkę marchwiankę dostaje w szpitalu? Może kup jej w aptece nutridrink i niech popija małymi łyczkami. Mi najbardziej podchodził z owoców tropicalnych bo był orzeźwiający w smaku. pozdrawiam i życze duzo siły
mnie od kilku dni boli brzuch po obu stronach mam nadzieję że to zrosty a nie co inne :(
Genariks miałam podobnie jak Twoja mama:( po pierwszej operacji szybko doszłam do siebie ale po drugiej nie mogłam się podnieść z łóżka nogi drżały jak osika mój spacer był wokół łózka aż na nocną zmianę przyszła pielęgniarka która nie zważała na to że jest 21 przyprowadziłą mi balkonik i musiałam zrobić dwie długości korytarza. Od tego wieczora było już lepiej z wstawaniem i chodzeniem. Duzo rozmawiaj a Mamą pewnie boi sie dalszego leczenia, nie wie co ją czeka jak będzie sie czuła itp. Co do jedzenia zwracaj uwage na to co przygotowujesz Mamie ze wzgledu na jej dietę. Wierzę że jesteście w dobrych rękach i razem dacie radę gada pokonać . Trzymam za Was kciuki i pozdrowionka dla Mamy :)