od 2023-06-18
ilość postów: 80
ewelaaaa napisał:maja123 napisał:Ewelaa chyba miała podobnie
Maja134 ja wiem co Ty przeżywasz…
Ja nie mogłam do siebie dojść, dwa dni nic nie jadłam. Jeszcze lekarz do mnie żartobliwie : gdzie Pani tak szalała, że złapała Pani hpv 16 i 18? Czułam się jak gó****. Związek wieloletni z niewiernym ex i mam cała tablicę Mendelejewa pamiątek…i wyciętego raka.
A teraz?
kupiłam suple i leki, które poleca dla kobiet, dla osób, które mają / miały wirusa czy nowotwór.
-Biomarine 570-Citrosept
-Indonal
-Koci pazur
-Witamina A (bardzo ważne aby ją suplementowac)
-Echinacea 4%
I zakwaszanie organizmu…ogromnie ważne jest ograniczenie cukru, cukier to środowisko w której rozkochują się grzyby i robaki…
Picie kiszonek, jedzenie ogórków kiszonych, buraków kiszonych.
W Toruniu jest Medytacja, na którą chodzę (pon-czwartku) mega mi to pomaga psychicznie stawać na nogi..
Bo ważne jest to, żeby mieć silny organizm.
Ewelaa wysłałam Ci prywatną wiadomość 🙂
Teraz już tylko lepiej będzie.
17.11 mam RM z kontrastem miednicy mniejszej.
Nie za długo?
3mam kciuki:)
Ja już najchętniej bym zakończyła tę diagnostykę, nie chce już nic więcej wiedzieć...
cytologia cinII/III, wycinki cin III, operacja in situ - coraz gorzej
nie chcę już żadnych badań
Skoro nie daje przerzutów to po co robią dodatkowe badania?
Miałaś taki wynik badania jak ja?
TK i MR jakich części ciała?
Można zakończyć na tym etapie, bo to in situ to rak przedinwazyjny.
Dla pewności kazał zrobić tomograf i rezonans, czy niczego więcej nigdzie nie ma.
Póki co wszystko jest wycięte i to był ostatni moment, bo to jest stadium 0 przeinwazyjne - chociaż takie pocieszenie.
Karta dilo i poradnua onkologiczna :(