Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam Wszystkich dawno się nie odzywałam ale nadrabiam . Tato m€j obecnie jest już po 8 chemi do tej pory bywało bardzo różnie . Po tym co lekarze powiedzieli na samym początku że tacie zośtały 2-3 dni życia tacie , a On żyje do dzisiaj . Był z nami na święta i nowy rok . to był nasz cel żeby doczekał . Lza w oku się kręciła bo ta świadomość że może to ostatnie święta razem z nim . w ostatnim czasie bardzo schudł , mało je i jeszcze teraz po 8 chemi wymiotuje . Tak mi Go żal jak na niego patrze serce pęka .Też dużo śpi teraz , smutek widać w jego oczach .Ma wyznaczoną chemie na 27 stycznia zobaczymy co będzie dalej . Boje się drastycznego pogorszenia jego zdrowia . Narazie chodzi raz jest lepiej raz gorzej . Zrobił się bardzo nerwowy ,cokolwiek chcę mu powiedzieć reaguje złością . Ale i tak kocham Go nad życie ......Modle się i czekam na cud przecież one czasem się zdarzają . W sumie cud już się wydarzył lekarze dawali mu 2-3 dni życia a On żyje do dzisiaj . Zobaczymy ..... Pozdrawiam ..............
Witam .Kazdy boi sie utratz bliskiej osoby to chyba normalne . Ja czytam o tym raku gdzie sie da , dopytuje i czekam na cud. Tata dowiedzial sie o chorobie 5 lipca tydzien temu jak wyszedl do domu to pani ordznator powiedziala ze zostalo mu 2 dni zycia a On do dzisiaj yz nami jest . Raz jest lepiej raz gorzej raz lepiej . Codziennie robie sok y buraka , selera pietruszki .marchwi i chyba dzieki temu ma dobra krew . W szpitalu dostawal morfine 3 razy dziennie i dodatkowo plaster .We wtorek podniusl sie potas we krwi i nie dostal chemi dzieki kroplowka sie unormowalo i dostal w srode . Czwartek czul sie wzsmienicie nastepnz dzien bzl kiepski . Narazie nie wymiotowal wlosy ma zobaczymy co bedzie dalej .Ma dostac aparat tlenowy ulatwiajacz oddychanie .Pozdrawiam diewczz
Dzięki wiera z tym strachem to tak jak piszesz raz wiekszy raz mniejszy i stale obecny .W poniedziałek chemi nie dostał miał za wysoki potas . Dali mu kroplówki poprawiło się i dzisiaj dostał narazie ok zobaczymy co dalej ,Następna chemia 18 wrzesień jak doczekamy zawsze nadzieja jest .
Witam wszystkich wczoraj tata m€j po 1;5 tygodnia wyszedł ze szpitala ma stwierdzoną niewydolność oddechową , wode na płucach migotanie komor serca .Pani ordynator przy wypisie powiedziała mamie że zostało mu dzień , dwa życia -----nie wieże jeszcze tli się we mnie troche nadzieji .Dzisiaj pojechał na drugą chemie zobaczymy czy dostanie .Też mam takie uczucie jak Ty kama że może sie mylą .Boję się tego momentu odejścia taty . Wyobrażam sobie najgorsze a po chwili że to niemożliwe ..........W szpitalu dostawał 3 razy morfine i plastry a pomimo to i tak Go boli . Tata wie tylko że ma raka żołądka ,mieli mu wyciąć cały żołądek ale było już za póżno ale On myśli że troćhe zostawili a po chemi bedzie coraz lepiej . Nie wie że ma przeżuty na inne organy , ob ma już 88 .Ciekawe czy dostanie dzisiaj chemie .Kama masz racje jest wielki strach , strach i jeszcze raz strach....
Kama wiem co czujesz mój tata 1,5 miesiąca dowiedział się o guzie żołądka miał mieć resekcje całkowitą żołądka niestety było już za póżno ma przeżuty na wątrobę i otrzewne cierpi okropnie ciężko oddycha schudł bardzo .Mamy się przygotować na najgorsze tylko jak serce mi pęka .Dzisiaj mija tydzień jak jest w szpitalu a ja boje się co bedzie dalej jak go zabraknie .Chodze i płacze całe dnie ,nie śpie po nocach . Żal i wielki ból że taki dobry człowiek i tak cierpi .Niewiem jak sobie poradzić .................................Nie moge uwierzyć że m€j kochany tata umiera .....