Ostatnie odpowiedzi na forum
Mi też mówiono,ze po 3. W szpitalu i u mojego lekarza usłyszałam to samo. Pierwsza cyto po 3 miesiącach,po kolejnych 3 znów i jeszcze jedna za 3 miesiące. jeśli będą dobre to potem dwie co pół roku i później co rok....Laski wczoraj widziałam w telewizji program o badaniach cyto i mammografi. Babka gadała,że kobiety nie korzystaja z bezpłatnej cytologii co 3 lata. Ja tak słucham i mówie,jakie 3 lata!!!!???? Żart? Do gina chodzę prywatnie więc zawsze miałam cytologie raz w roku. No ale na NFZ wychodzi,że co 3 lata. I już widzę ten scenariusz. Przychodzi baba do lekarza,cytologia dobra,każe jej przyjśc za 3 lata. Kobitka mówi,było dobrze to co tam pójde jak każe lekarz. W wyniku sklerozy idzie po 4 albo 5 latach a tam niespodzianka....Kurde,mi przez półtora roku zrobiło się cin3.
Migrenka,chirurgiczną robią na bank jak jest zmiana w wyskrobinach,jak jest tylko na tarczy to raczej leep
Migrenka,ja w szpitalu byłam długo bo miałam komplikacje. Dostałam krwotok 40 minut po operacji ai powrót na salę operacyjna. byłam 8 dni. Potem 2 dni w domu i kolejne 8 w szpitalu bo zrobił mi się krwiak. No ale normalnie to króciutko. Zależy od szpitala ale zazwyczaj to od 2 do 4 dni.
Aga32,widzisz co lekarz to opinia. Mi mówił,że kolposkopia nie potrzebna. Cytologia co 3 miesiące i jeśli miałby jakieś wątpliwości to dopiero wtedy kolposkopia.
Mała Mi,kurde musi być dobrze!!!!!!!!!
Migrenka 32, witaj w naszym gronie. Myślę,że przez półtora miesiąca Ci się nie pogorszyło tylko z innych miejsc pobrali wycinek. Ja miałam Cin 3 na tarczy i cin 2 w kanale. Jestem po chirurgicznej konizacji. Tobie jaką proponują,leep? Z tego co się oriętuję to jeśli jest cin 3 robią chirurgiczną ale jak kanał jest czysty to mimo takiego wyniku czasem decydują się na leep. Jeśli chodzi o ciąże to sprawa wyglada tak: wszystko zależy ile ciachną,mi wycieli 4,5cm czyli prawie cała szyjkę. Jesli bede w ciązy to jest kilka scenariuszy. Po 20 tygodniu szyjka może sie rozwierac więc wtedy lezenie do konca,raczej w szpitalu. Zakłada się też szew,który ma temu zapobiec ale nie wiadomo czy u mnie będzie na czym wiec nieraz robi się to operacyjnie otwierając powłoki brzuszne-to najgorszy scenariusz. Rozwiązanie raczej przez cesarke. Ale szanse na dziecko jak najbardziej są.
Mała Mi, ile Ty płacisz za wizytę???? Masakra!Ja stówkę .
Ja miałam tylko cytologię,jak mówiłam o kolposkopi to mi powiedział,że jeśli cytologia wyszłaby nie tak to robimy kolposkopię ale przy tym co mi wycieli musi być ok na 99,9 %. Ja miałam chirurgiczną więc to też inaczej. Wynik po konizacji jest jasny i linię cięcia łatwo ocenic a przy leep to może jednak dla pewności robią kolposkopię.
Kochana,bądz dobrej myśli i czekamyh na Twoją wizytę we wtorek. Jeśli okaże się,że jednak docinka(w co niewierze) to może jednak zostana przy szyjce tylko wytną więcej,chirurgicznie tak jak mi.
Marina,pytałam ile Ci ciachnęli bo jeśli faktycznie w lini cięcia coś jest to Ci dotną. W Twoim przypadku mają z czego bo niewiele usunęli ale póki co nie nakręcaj się bo może jest ok.
Kurcze,dziewczyny, ja chyba miałam mega szczęście do lekarzy. Jak miałam wynik wycinków to ordynator zaraz mi wyjaśnił co i jak a mój ginekolog kazał mi dzwonić jak tylko odbiorę i przez telefon mi interpretował,właściwie potwierdził mi to co już wiedziałam. Podobnie było przy odbiorze wyników po konizacji. W szpitalu przy badaniach typu kolposkopia,usg wszystko mi tłumaczyli i pokazywali. Wam tu dawają papiery w łapę i się martwcie. Jakieś nieporozumienie w tej służbie zdrowia.
Mi wzcieli 4,5cm i coś tam jeszcze zostało więc moja była dłuższa niż 4cm.
Mała Mi,to że dysplazja to właściwie nic nie mówi bo może to cin 1. Mało to tu dziewczyn pisało,że cytologia grupa 3,kolposkopia tragedia a z wycinków zdrowe baby. Okazywało się,że stan zapalny albo cin 1 i część nawet leczenia nie miała tylko opserwację. Moja kumpela miało cyto złą,kolposkopie też a z wycinków wyszło,że poprostu wirus. konizacji jej nie robili bo jeszcze nie rodziła i zalecili częstrze badania. Ostatnio jak ją spotkałam to mówiła,że już nawet cytologia wychodzi dobra wiec wirus pewnie poszedł spać i wszystko się cofnęło. Może Ci się przyplątała jakaś zapalna zaraza i daje taki obraz bo niewierzę,żeby po 3 miesiącach wszystko wróciło.
To jakas niefajna lekarka,żeby tak człowieka z niewiadomą zostawić. Skoro przy wycinkach kanał był czysty i później też było ok to nie ma bata,musi być dobrze.
Mała Mi,ja miałam już zmianę w szyjce. z wyskrobin wyszło cin2,z tarczy cin 3. Tak więc od początku wiedziałam,że będzie chirurgicznie ze względu na to,że jest głebiej. W szpitalu lekarz dał mi wybór:tniemy troche i albo się uda albo nie,jeśli margines nie będzie czysty to kolejnym krokiem jest usunięcie całej macicy. No albo wybieram drugą opcję,że tniemy więcej i wtedy na 99,99% będzie dobrze. Wybrałam drugą opcje choć problem może być w utrzymaniu ewentualnej ciąży.Niestety nikt przed operacją nie był w stanie stwierdzić jak jest głeboko dlatego cieli tak dużo. Wynik histo potwierdził cin2/3,linia cięcia wolna od zmian. Cytologię miałam,czekam na wynik.