od 2023-08-11
ilość postów: 62
w opisie znalazłam jeszcze to :
„structura marginarum excisionis normotypica”
Justynabnzk napisał:ja właśnie czekam na wyniki pierwszej cytologii po konizacji która miałam w lutym.A ty się już tak nie denerwuj tylko podziękuj sobie ,że zdążyłaś i jest bardzo duża szansa ,że konizacja "załatwiła sprawę "teraz tylko kontrolę i będzie dobrze.
Tak bardzo chcę w to wierzyć😢
czekanie to akurat najgorsze….
Takie zawieszenie….
Mi nie kazał doktor robić cytologii pôł roku po konizacji..
Mam taki mętlik w głowie…
Samo słowo : rak to jakiś koszmar…
maja123 napisała:Justynabnzk napisała:ewelaaaaa napisała:bardzo Wam dziękuję dziewczyno…
Załozyli mi kartę onkologiczną i zmiotło mnie psychicznie…
Wchodziłam do domu i wyłam z bezsilności…
Targają emocje..
Doktor powiedział, że wg.Niego wycieli wszystko, ale muszę to zrobić TK i MR, aby potwierdzić. Badania 29.09 i 5.10.
3maj się!
Ja w niedzielę idę do zamieszkania.
W poniedziałek rozwiązanie. Stawem się nie bać, ale się boję...
maja123 napisała:Justynabnzk napisała:ewelaaaaa napisała:bardzo Wam dziękuję dziewczyno…
Załozyli mi kartę onkologiczną i zmiotło mnie psychicznie…
Wchodziłam do domu i wyłam z bezsilności…
Targają emocje..
Doktor powiedział, że wg.Niego wycieli wszystko, ale muszę to zrobić TK i MR, aby potwierdzić. Badania 29.09 i 5.10.
3maj się!
Ja w niedzielę idę do zamieszkania.
W poniedziałek rozwiązanie. Stawem się nie bać, ale się boję...
Jestem z Tobą.
Szkoda, że nie mogę Ciebie mocno tera przytulić.
Ale….będę pisać i Ty też proszę pisz.
powiedział też, żebym nie szła na cytologię prędzej niż za pół roku….
bardzo Wam dziękuje dziewczyny…
Załozyli mi zieloną kartę onkologiczną i zmiotło mnie psychicznie…
Wchodziłam do domu i wyłam z bezsilności…
Targają mną emocje..
Dr powiedział, że wg.Niego wycieli wszystko ale muszę zrobić TK i MR żeby to potwierdzić. Badania 29.09 i 5.10.
Justynabnzk napisał:no to nie jest najgorzej,100 proc uleczalności.Dobrze ,ze drążyłas temat I zdążyłaś wyciąć. A jak marginesy,są?co mówił lekarz?konizacja wystarczy?
Usłyszałam, że jestem bohaterem własnego zdrowia.
Dziewczyny, dla mnie to niepojęte, usupiali mnie, mieli wyciąć mięśniaka a okazało sie, że zrobili wycinki z szyjki macicy, które są dobre! Wyszła nadżerka…
Lekarz kazał mi iść do domu…
Po 2 miesiacach poszłam na cytologię PŁYNNĄ i tu zaznaczam duzymi literami bo zwykłej nie ma sensu dla mnie robić.
Wynik : CIN3 HSIL i teraz RAK.
Podczas kolposkopii lekarz nic nie widział.
Teraz?
Skierowanie na rezonans i tomograf by zobaczyć czy nie ma przerzutów. Na wyniku mam zapis pTis. I „in situ” czyli jakby wycieli wszystko.
czemu my kobiety musimy przez to przechodzic?
„carcinoma in situ colli uteri„
Ledwo trzymam się na nogach…
Justynabnzk napisała:ewelaaaaa spokojnie,może trzeba będzie umówić się na konizacje(bo takowej nie zadzwoniłeś z tego co rozumiem)i dlatego zadzwonili, a wynik osobiscie-ja tak wrócił.
miałam wycinki, ktore okazaly sie super…
Poszlam sama na cytologie plynna i koloposkopie i wyszedl hsil, cin.
16.08 mialam konizacje…