Ostatnie odpowiedzi na forum
Napisane również że obraz taki sam niezależnie od fazy badania czyli jak rozumiem nie wzmacnia się po kontraście. To chyba ok?
Princrssa, poczekaj z badaniami aż się całkiem wykurujesz. Po co dokładać sobie nerwów.
Ja za to odebrałam opis rezonansu. I dalej wiem, że nic nie wiem. W temacie ginekologicznym żadnych odchyleń, guzek w bliźnie na swoim miejscu oraz "okrężne, umiarkowane pogrubienie odbytnicy do ok 10 mm na odcinku 40 mm w odległości 50 mm od zwieraczy - wynik skurczu? ". Ki diabeł? Przepisałam słowo w słowo. Czyżby czekała mnie wizyta u proktologa? Nie mam żadnych niepokojących objawów.
Ja też mam własny przykład na nidoskonałość diagnostyki choć nie tak dramatyczny w skutkach. Miałam atak kamicy przewodowej przy czystym pęcherzyku. Bywa. Zabieg ECPW ale kamień się cofnął. Później jedno usg czyste a w drugim kamień w przewodzie. Wtedy też zrobiłam rezonans przewodów i pęcherzyka. Wyszło idealnie. Po trzech tygodniach od tego badania drugi atak kamicy. Kamienie wychodzą na Usg. Powtórny zabieg tym razem skutecznie usuwa kamienie. Od tego czasu robię usg co 6 miesięcy, staram się zmieniać operatora i aparat dla większej pewności.
Ja wprawdzie jestem zupełnie nie doświadczona w temacie skorupiaka, ale właśnie jestem w sytuacji kiedy mam podwyższony marker i całkowicie prawidłowy obraz jajników w usg (dziś idę na rezonans więc zobaczymy czy coś więcej wyjdzie). Ponieważ sama bardzo się nakręcam to radzę nie rób samego CA125. Przy torbieli , nawet niepodejrzanej, ten marker może wyjść podniesiony i to sporo.Zrób także he4 lub test roma a będziesz wiedzieć lepiej na czym stoisz.
Ja będąc teraz w CO też miałam pobrane ponownie oba markery, ale wyniki odbiorę mając opis rezonansu w ręku bo inaczej osiwieję
Byłam w CO. Lekarz tylko przejżał wyniki i zrobił ultraszybkie usg. Nie stwierdził żadnych patologii i wprost powiedział, że nie ma mowy o raku. Miałam tylko pobraną krew na markery (ca125, he4 i cea).
Wcale nie czuję się spokojniejsza i boje się wyników.
Dziewczyny, nie pisałam, ale za to przeczytałam wszystko zaliczając razem z wami wzloty i upadki. Nie zawsze było łatwo to nawet czytać, ale to i tak pikuś wobec Waszych przejść.
A dziś byłam w CO (Ursynów, W-Wa). Bałam się okrutnie. Zaskoczyło mnie pozytywnie sprawna rejestracja i krótkie oczekiwanie na wizytę. Później już niestety było gorzej. Pomimo, ze klarowałam w rejestracji że chce do "mojej" lekarki skierowano mnie do gabinety dla pierwszorazowych., Przyjął mnie skądinąd b.dobry gin-onko (Dr Sobiczewski). Niestety o jego jakości to głównie czytałam, bo sama raczej nie doświadczyłam. Przerzucił wyniki, zrobił super ekspresowe usg oglądając chyba same jajniki, stwierdził, że nie widzi absolutnie żadnych patologii i na chwile obecna nie ma mowy o żadnych chorobach nowotworowych. Marker wcale nie jest taki wysoki (max 53) i nie rośnie gwałtownie (z 38 do 53 w 4 miesiące), HE4 mam w normie (63/76) więc wszystko może być związane z endo w szwie. A jak bardzo chce to mogę sobie rezonans zrobić (skierowania nie dał). Jedyne zalecenie to za jaki czas powtórzyć Ca125 i ew w razie wyższego wyniki test Roma. Koniec wizyty.
Jak wyszłam to zobaczyłam, że ta moja lekarka przyjmuje w drugim gabinecie więc znowu do rejestracji klarować, ze byłam nie tak gdzie chciałam. Koniec końców trafiłam przed jej oblicze. Trochę była chyba zdziwiona, że nie wystarczyłam mi rozmowa z poprzednim lekarzem. Od sobie ochrzaniła mnie lekko za bezmyślne robienie badań, dorzuciła markery (Ca124, HE4 i CEA) i pożegnała życząc zdrowia .
Oczywiście już się boje wyników markerów. Stwierdziłam, ze jak wyjdą wyższe to robię rezonans od razu, jak bez zmian to zaoszczędzę skierowanie na później (mam od internistki). Za dwa tygodnie idę do przychodni przyszpitalnej (Szaserów) i nie wyjdę jak mnie nie umówią na usunięcie endo.
Myślicie, że to dobry plan? Nie odpuszczam za bardzo? Generalnie mam zamiar robić test Roma i usg co 3 miesiące dopóki wyniki nie wrócą do normy albo coś się nie okaże.
Dzięki że piszesz. Chyba poprostu potrzebuję aby mnie ktoś do pionu postawił. Mam w pakiecie ubezpieczeniowym i tomograf i rezonans. Który lepiej? Zrobią mi za jednym zamachem i brzuch i miednicę czy skupić się tylko na miednicy?
Nie wiem czy to coś zmienia ale miałam też inne markery (AFP i Ca 19.9) i te są niskie.
Z góry dziękuję wszystkim za wsparcie :)
Dzięki że piszesz. Chyba poprostu potrzebuję aby mnie ktoś do pionu postawił. Mam w pakiecie ubezpieczeniowym i tomograf i rezonans. Który lepiej? Zrobią mi za jednym zamachem i brzuch i miednicę czy skupić się tylko na miednicy?
Nie wiem czy to coś zmienia ale miałam też inne markery (AFP i Ca 19.9) i te są niskie.
Z góry dziękuję wszystkim za wsparcie :)
Masz rację. Ale od 3 sierpnia boję się głębiej odetchnąć i mam napady paniki. Doszłam do 70 strony i trochę mi lepiej :)
Masz rację. Ale od 3 sierpnia boję się głębiej odetchnąć i mam napady paniki. Doszłam do 70 strony i trochę mi lepiej :)