od 2020-07-02
ilość postów: 3
Witam ponownie. Jutro badanie usg jamy brzusznej z pełnym pęcherzem. Pandemia wszystko opoznila A ja podświadomie z tego korzystałem chcąc odsunąć w czasie diagnozę której się obawiam. Wyniki moczu sa dużo lepsze ale pojedyncze świeże erytrocyty się pojawiają. Staram się przygotować psychicznie na zły wynik badania, ale im bliżej tym większy strach i stres. Heniek pisał że mimo 6cm nie miał żadnych objawów. Ja oprócz złych wyników moczu z początkiem tego roku (erytrocyty15-20wpw) odczuwam ból w krzyżu i czasami ból podbrzusze. Sporo się w temacie raka naczytalem i mam powody się obawiać że mnie ten gad dopadł. Jutro postaram się napisać jak wyszło badanie. Rozumiem że usg jest w stanie wykryć raka pęcherza. Pozdrawiam wszystkich, zdrowiejcie i bądźcie silni.
W 2018 miałem bardzo poważną operację na przeponie i została mi po tym trauma więc teraz sama myśl o tych badaniach i szpitalu mnie przeraża. Od tej wizytyw piątek czuje że boli mnie podbrzusze i plecy i się zastanawiam czy to nie jest wytwór mojej psychiki czy faktycznie mnie boli. Naczytalem się o tym raku tyle że Tylko mi w głowie rak, cewniki, Estonia itd
Dziękuję za odpowiedź. Mój plan jest taki. Za tydzień prywatnie usg pęcherza. Potem prywatną wizyta u urologa. Badanie ogólną moczu sa dziwne bo czasami wyniki są ok A czasami są erytrocyty i leukocyty. Nerki chyba ok. Troszkę jestem wystraszony. Spanikowany. Muszę to wszystko jakoś ogarnąć. Jestem kierowcą i jutro mam wyjazd na 3 tyg po Europie. Trzeba wszystko zmienić. Czy rak pęcherza długo się rozwija? W 2018 miałem tomografia z pełnym pęcherza i nic nie wykazało A gdyby coś było to pewnie i tomografia to pokazała. Teraz to myślę że tego raka mam:(