basiap3001,

Koytko Ja czekam na wiosne ;) jesien lubie, ale poczatkujaca taka ciepla ;) Koytko dlugo krwawilas/ plamilas po konizacji?? Wizyte u gina mam dopiero 30 grudnia

Kaa nie inaczej ;) <3

Olenka pewnie ze bedzie dobrze... Wczoraj rozmawialam z moja kuzynka i nawet nie wiedzialam, ze 3 lata temu tez miala konizacje i poki co wszystko jest ok. Swieta tuz tuz kobietki ;)

Olenka, ja opisu nie mialam po kolposkopii z tego wzgledu, ze odrazu mialam wycinki i mi lekarz nie dal opisu tylko kazal czekac na wycinki, podobno jest lepiej jak przy kolpo odrazu pobieraja wycinki. Ale ja sie wystarczajaco naczytalam...z wycinkow mi wyszli cin 2 , ale ja sobie wkrecilam ze to jakas pomylka, ze pewnie jest duzo gorzej itp.aaajjj daj spokoj ;)) moj maz juz mial mnie serdecznie dosyc, chociaz staral sie mnie wspierac, ale i tak mi lzej nie bylo. Z dnia na dzien czulam jak gasne, zamykam sie w sobie...jestem slaba psychicznie, chociaz w rodzinie twierdza, ze twarda baba ze mnie a to dlatego ze nie lubie sir dzielic moimi smutkami, nie lubie pocieszenia. Koytko a napisz co tam ci sie saczylo ??? Bo kurcze ja sie zastanawiam czy z moim gojeniem jest wszystko ok. Jestem 15 dni po konizacji i ciagle mam brazawe plamienia.

Olenka juz wiem o czym myslisz zadajac te pytanie o zabieleniu o ostrych krawedziach....wiem, ze jest nie latwo, ale my kobiety za duzo sobie wkrecamy. Cierpliwie musisz poczekac do wynikow z wycinkow... To niestety bedzie ciezki czas bo w glowie kraza srednie mysli....ale ale wiosne bedziesz juz witac pozytywnie ;) i sobie i wam dziewczyny zycze ;) nie tylko ta, ale kolejne 100 wiosen ;)

Kurcze za szybko kliknelam wyslij. Te czekanie jest najgorsze...chociaz dobrze, ze juz wiesz mniej wiecej na czym stoisz, bo mi przy kolposkopii lekarz powiedzial ze on nie widzi nic nie pokojacego, nastawilam sie jednak na dobry wynik a jednak...

Olenka szkoda, ze dzisiaj nie pobrali ci wycinkow, mialabys juz z glowy. Wd

Ja jestem totalna pesymistka ... Moj maz ma czasami mnie dosyc, bo ja jak juz sobie cos wkrece to juz koniec... Ale strach przed cinem bedzie towarzyszyl dlugo dlugo... Ale szukajac pocieszenia w necie ( okazalo sie calkiem odwrotnie ) zobaczylam ile kobiet sie zmaga z tym cholerstwem, to jakas plaga... Dziewczyny balam sie okropnie wynikow, wkrecilam sobie , ze ciaza i karmienie piersia tak oslabilo moj organizm ze ja juz mam rok zycia ;) Emilko walcz, ale z psychika... Kurcze ona potrafi zdzialac cuda, ale duzo zlego tez wyrzadzi...

Paulina jak ja sie obudzilam po zabiegu, to nie tak brzuch jak kregoslup mnie bolal, chyba nawet przy porodzie tak mnie nie bolal po 3 dniach dopiero ustapilo.

Kaa sprawa sie odbylam, mialam na 13, ale ze dlugo trwala ogloszenie wyroku przyszly wtorek... Tak wiec cala w emocjach po sprawie ( nie lubie takich instytucji ) , pojechalismy z mezem po wyniki. Wyniku na reke maz nie dostal, bo sekretarki juz nie bylo, ale lekarz, ktory mnie operowal zlitowal sie i zajrzal w komputer :) powiedzial, ze mam tak czy siak przyjechac po wyniki bo musza mi ustalic kontrolne cytologie.