asia28, Wspiera

Magdalenka32 - ja osobiście nie miałam żadnych dolegliwości po prostu poszłam na kontrolną wizytę aby zrobić cytologie i tak się zaczeło...
teraz już sama zaczynam wpadać w panikę bo do wyniku coraz bliżej, i coraz bardziej się boje..jutro po 15 mam dzwonić do mojej gin czy może już jest chociaż wątpię bo to dopiero 2 tygodnie...
Sama już głupieje...co to będzie...

Użytkownik @nika36 napisał:
Daj spokoj, wiekszosc z nas,forumowiczek,chcialoby wiedziec jak najwiecej ;) po to wlasnie wymiana wrazen i opinii odnosnie wlasnych przypadkow...A wedlug mnie 100% to 100%, raczej nikt nie obiecuje gruszek na wierzbie,zeby potem pacjentka przezyla szok...(?)


no właśnie się boje aby to nie były gruszki na wierzbie...ahhh/
ona ma doświadczenie tyle lat w szpitalach tyle przypadków
ale jakoś nie mogę uwierzyć w jej słowa....
w sumie "chyba " nie porywała by się na takie słowa gdyby nie była pewna...
powiedziała że widziała co wycieła i jak wyglądało)
ale jakoś wole widzieć to na papierze....

zadręczę się przez ten czas...powiem wam że ja od 11-tego czerwca schudłam prawie 8kg z nerwów..

Przepraszam że się tak dopytuje...nie chciałam nikogo zranić ani nic...poprostu jak to kobieta lubie wszysto wiedzieć...doszukuje się u siebie tego czego nie powinnam....ja cię tak pytałam bo nie mogłam zrozumieć jak przy CIN2 miałaś usunięte wszystko...ale tak jak napisałaś miałaś komórki nowotworowe potem IIb i już rozumiem...chciałam poprostu wiedzieć czy te komórki nowotworowe wychodzą w wycinkach i cytologiach.....Jeszcze raz przepraszam jeśli kogoś uraziłam.....

POwiedzcie jak byście podeszły do sprawy; dzisiaj byłam na kontroli u mojej gin, i no i zbadała pogadała o tym zabiegu jeszcze powiedziała co i jak a jak spytałam jak myśli jak będzie ze mną że chce aby powiedziała szczeże to odp " myśle że na 100% bedzie dobrze" wyciełam wiecej widziałam wyglądało dobrze jestem "100%" pewna że linia będzie czysta...Jak ona może być pewna?? przecież w oczach niema histopatologa??
oczywiście ja jako nie dowiarek nawet jej nie uwierzyłam....

Martast79 - nie ja nie miałam żadnych komórek nowotworowych, cytologia była " nieprawidłowe komórki gruczołowe" a wycinki cinII/III na tarczy szyjki, kanał i macica ze spokojnie zachowujacym się nabłonkiem,mam usunięty kawałek szyjki i czekam na wynik histopatologiczny tego co wycieli...
boje się strasznie co to będzie...
POwiedż mi bo ty tak nie piszesz w prost dużo trzeba się domyślać, czy ty w wycinkach miałaś już zmiany nowotworowe IIb? czy dopiero dowiedziałaś się o tym jak to wycieli??

Magdalenka, masz być na czczo dlatego że pobiorą ci krew, na grupe, ob, krzepnięcie itp, potem mi pozwolili zjeść kanapke po pobraniu ale max do godziny 12, a potem dostałam jakiś czopek i latanie do toalety:-)) no i rano zabieg, ja ogólnie leżałam dłużej przez krwotok ale niby muszą być 3 dni aby im zapłacili...
ja dostałam zwolnienie na 21 dni, przez 2 tygodnie maksymalnie się oszczędzać nosić do 2kg!! ogólnie u mnie tydzień był kiepski bolało mnie ale tragedii nie było 2 razy tak że brałam ketanol, i miałam antybiotyk, ale teraz już jest oki, bardziej chyba mnie kręgosłup bolał po tym znieczuleniu regionalnym co 2 razy się wkłuwał chociaż jak wczoraj pierwszy raz wsiadłam do auta jako kierowca to mnie bolało później.... wiec nie wiem od czego to zalezy...ale upławy mam do tej pory a to 11 dzień od zabiegu

Magdalenka mi moja ginekolog tłumaczyła że dobrze że niema nic w kanale, ale czemu to nie wiem... ale ja miałam komórki gruczołowe nieprawidłowe ( w cytologi) i one niby są z kanału i ona mówiła że po prostu jak będzie wycinać kawałek szyjki to postara się wyciągnąć jak najwięcej kanału mimo iż tam żadnego cina nic nie było, na wyniku mam z wycinków że mam tam :spokojnie zachowujący się nabłonek

Ja już nie wiem czemu ja musiałam dopiero po okresie....kazali odrazu po okresie bo niby w środku się nie robi...każdy lekarz ma inną politykę...
konizację bedziesz miała w szpitalu normalnym czy prywatnie??

O Witaj Doris...coś ostatnio mało zaglądasz:-))
Faktycznie nie dawno nie mogłam się doczekać kiedy będzie ciepło a teraz narzekam, ale kurcze nie 35 w cieniu, a duchota taka że masakra ja jeszcze mieszkam wysoko więc u mnie w domu to jest masakra w południe...,
to nieźle dzieciaki się napociły na tym balu...córka miała chociaż cieniutką
krótką sukienkę:-)))??
u mnie przedwczoraj taka burza była w nocy, powiem szczerze że jak się nie boje nigdy to tym razem miałam stracha...

Część u mnie 35 stopni!! w cieniu masakra a jak u was??

Magdalenka32- a ty ten cin1 i cin2 masz na szyjce i w kanale też??
bo ja kanał miałam czysty, z szyjki pobrali dwa wycinki z miejsc które się zmieniły pod jakimiś płynami i z nich własnie wyszło cinIII
ja już coraz bliżej wyniku, tak się boje czy ta linia cięcia będzie czysta...

Magdalenka masz być po okresie na tą konizacje??


w poniedziałek mam wizyte u mojej ginekolog, sama kazała przyjsc aby zobaczyc jak ta szyjka sie goi
Pozdrawiam z nad morza....

Martast79 - to czyli ty miałaś wycinki i wycinkach bylo cin2 i były komórki nowotworowe tak?? IIb i 3g tak?? czy to dopiero wyszło z tego co wycieli???
bo ja już się pogubiłam...?? .

Magdalenka a widzisz:-)) wcale nie jest tak źle...:-))

Magdalenka32- wiem co czujesz...2 miesiące temu czułam to samo i moj stan psychiczny byl taki jak i twój...ryczałam, ryczałam i ryczałam...ale tak naprawde, to że w cytologi wyszło CIN3 to nie musi to sie potwierdzić w wycinkach, przeczytaj forum od poczatku, "waniliowa" jeśli dobrze pamietam miala cin3 a pozniej z wycinków cin2, ileż ja się nasłuchałam na ten temat, byłam u 3 lekarzy prywatnie i każdy z nich mi powiedział CIN3 to jeszcze stan przednowotworowy...jeśli ma się CIN3 "cis" to już odstatni dzwonek aby działać....
Wiem dokłanie co czujesz i jak to przeżywasz...ja teraz miałam konizacje szyjki przy cin3 czekam na wyniki histopatologiczne też się panicznie boje i modle o to aby linia cięcia była czysta...ale tak Naprawde będąc na tym forum i czytając historie dziewczyn wiem że ze mną nie jest aż tak źle, dziewczyny z dużo gorszych wyników wychodziły....
POzdrawiam Cię serdecznie i trzymaj się!! ( chodź wiem że to nie jest proste)

Doris.. fajnie ze się odezwałaś, i super że u Ciebie wszystko ok, i za rok tez na pewno będzie dobrze, wiadomo lepiej zawsze człowiek się czuje jak wie że ma dobrego fachowca:-))

Ja dzisiaj oczywiscie nic nie robiłam, wynudziłam się cały dzień masakra...zwolnienie mam na 21dni jak ja to wytrzymam to nie wiem...

Gosia a co cię urzekło najbardziej w Rzymie??
150km od rzymu jest jest też przepiękna miejscowość " Sperlunga" prześlicznie tam jest....
ale tą Wenecje muszę zaliczyć za rok ( jesli wszystko bedzię oki)

POzdrawiam

Widzę że zaliczyłam nastepną stronke z pierwszym wpisem:-))
Życze wam aby wyniki były oki wszystko było oki i pogoda żeby była super:-)))