Ewa Kozieł, Walczy

od 2014-05-22

ilość postów: 116

Mam 66 lat mieszkam na Górnym Śląsku w małej ale bardzo ładnej wsi o nazwie Książenice w powiecie rybnickim w województwie katowickim.Mam dwa pieski jamniczkę o imieniu Pysia oraz Mikiego ze schroniska.Bardzo kocham zwierzęta.

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak piersi

10 lat temu
Kochana Andziu wyniki z biopsji nie są dobre ale ma co włosów "targać " bo i tak wypadną. Otóż mam nowego guza wielkości 10mm i zajęte węzły chłonne , ponoć to lepsza sytuacja , niż gdyby były przerzuty. Będę miała najpierw usuniętą lewą pierś a póżniej alko chemię albo naświetlania.Datę operacji będę miała ustaloną 14-05-2015 na konsylium , nie wiem co jest ale mam nadzieję i tak mi mój onkolog powiedział , że w maju zrobią zemną porządek.Jak będę znała datę na pewno napiszę.We wtorek muszę iść na RTG klatki piersiowej i USG jamy brzusznej.Dziewczyny bardzo Wam wszystkim dziękuję zA WSPARCIE I POLECAM SIĘ NA przyszłość. Na Was na pewno mogę liczyć.Moja córka też jest po zabiegu , na razie jeszcze odpoczywa. Na pewno też się do Was odezwie.Całuski moje najlepsze przyjacółki.Pozdrawiam i czekam na wiadomości i te dobre i te złe.Postaram się też Wam pomagać tak jak Wy mnie.Miłej soboty i niedzieli.Ewa.

Rak piersi

10 lat temu
Marzenia moje prysły , mam raka złośliwego potwierdzonego przez biopsję.Zaczynam się zbierać do walki na śmierć i zycie. Ja się nie dam i mam nadzieję , że będzie dobrze . A swoją drogą prawdopodobnie od przeznaczenia człowiek nie ucieknie , a może ja będę tą pierwszą która gdzieś się tam prześliżnie.Pozdrawwiam serdecznie.Ewa.

Rak piersi

10 lat temu
Kochana Andziu moja nadzieja prysła. Mam raka piersi i węzłów chłonnych.Zaczynam się zbierać powoli do walki i mam nadzieję , że pomożecie mi przejść tą drogę która nie jest łatwa. Wasze słowa są na wagę złota i działają na moje skołatane serca jak najlepszy lek.Obiecuję , że będę się z wami kontaktować niezależnie czy będzie dobrze czy żle.Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo zdrówka. Trzymajcie się dziewczyny.Przesyłam buziaczki dla Was Wszystkich.Ewa.

Rak piersi

10 lat temu
Droga Rybenko ,jeszcze dzisiaj rano miałam cichą nadzieję , że będzie dobrze , ale nadzieja prysła , mam raka piersi lewej i węzłów chłonnych.Trochę emocję opadły i zaczynam się przygotowywać do walki o zycie.Pomożecie mi przejść przez to wszystko , mam nadzieję że mogę na Was liczyć , słowa są na wagę złota.Pozdrawiam.Ewa

Rak piersi

10 lat temu
Serdecznie dziękujemy i polecany się na przyszłość. Pozdrawiamy Ewa i Iza.Dużo zdrówka.

Rak piersi

10 lat temu
Moja Droga dobrze by to było gdyby to był fałszywy alarm, no ale muszę Ci napisać ,ze jestem gotowa na te dobre wiadomości jak i te złe. Będę walczyć jak długo będą siły. A poza tym mam jechać na zawody karate z moją 10 letnią wnuczką do Ustki na dwa tygodnie w lipcu , więc też muszę szybko i energicznie zwalczyć gada bo bardzo chcę z moją wnuczką Adą jechać.Babcia nie może wnuczce odmówić prawda.Pozdrawiam.

Rak piersi

10 lat temu
Gosiu kochanie bądź dobrej myśli , nie ma człowieka który się nie boi szpitala , ale musisz wierzyć że wszystko będzie dobrze , głowa do góry i marsz do walki.Jesteśmy z Tobą i pamiętaj , że zycie jest piękne , masz dwoje dzieci i one na pewno będą trzymać kciuki za mamusię.Ja wiem , że jest to trudne , też to przechodziłam i myśl o każdej chwili , kiedy będzie po wszystkim i wrócisz szczęśliwie do twojego domku do rodzinki i twoich kochanych dzieci.Serdecznie Cię ściskam i pozdrawiam Całą Twoją rodzinkę.Droga Gosiu na koniec krótki wierszyć :Miej przyjaciół , mocno kochaj ,wesel się i rzadko szlochaj nie rezygnuj nigdy z marzeń i wiedż życie pełne radości i miłości.Trzymam kciuki.Będzie dobrze musi być.Ewa.

Rak piersi

10 lat temu
Wiesz Andziu we czwartek będę miała wreszcie biopsję potem prawdopododnie czekanie na wyniki , ale nie ma wyjścia będę czekać cierpliwie na wyniki.Mam nadzieję , że potem to już będą jakieś konkrety.Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.

Rak piersi

10 lat temu
Kochanie już Cię informuję , że leczę się w Szpitaluu Onkologicznym w Rybniku , który leży 26 km od Katowic. Jest to jeden z mniejszych szpitali w naszym śląskim Regionie.Jedno co ważne to zawsze się tam dobrze czułam , był tam taki klimat rodzinny.Lekarze i pielęgniarki też były całkiem sympatyczne i miłe. Pozdrawiam.Ewa.

Rak piersi

10 lat temu
Kochane dziewczyny bardzo dziękuję w imieniu moim i córki za wsparcie.Chciałam Wam napisać , że mój dzień rozpoczynam od odczytania waszych wiadomości.Jest to bardzo ważne i miłe , niekiedy muszę wam napisać , że nawet sobie popłaczę na myśl że są jeszcze na tym świecie dobrzy ludzie którzy rozumieją co przechodzimy i w każdej chwili są gotowi udzielić tak ważnego wsparcia do walki o zdrowie i życie.Serdecznie Wam dziękujemy i życzymy dużo zdrówka.Pozdrawimy Ewa i Iza.