od 2020-06-16
ilość postów: 6
Dziewczyny, dziś odebrałam wynik histopatologii, wynik to torbiel endometrialna 18cm!!!, metaplazja plaskonablonkowa, stan zapalny szyjki, mięśniaki. Nie stwierdzono nowotworu złośliwego (mimo Ca125 = 380).
Co do samej operacji byłam pod narkozą 4 godziny, (że strachu przed dostałam jakiś drgawek, anestezjolog zauważył, że wszyscy 'odlatują' po pierwszym podaniu środka a u mnie nic, drugi też nic dopiero podali trzeci i film się urwał), później przemiła Pani doktor pilnowała żebym oddychała (były z tym jakieś problemy). Cięcie brzucha ponad 20 cm, 34 metalowe klamerki (już zdjęte), drenaż otrzewnej, transfuzja krwi (2x), ból był mniejszy niż sobie wyobrażałam (jak przy okresie), ale przez dwa dni byłam po prostu czymś 'nacpana', i cały czas spałam, później jest się tak słabym, że nie byłam w stanie dojść do drzwi, ale z każdym dniem było lepiej. Teraz minie 4 tyg a ja chodzę na spacery i zakupy z mężem. Oczywiście się mocno oszczędzam.
Nie wspominam o takich przyjemnościach jak cewnik, 4 weflony, (inne osoby miały 1-2), dreny. Teraz powoli dochodzę do siebie bo fizycznie i psychicznie to potężne obciążenie na które naprawde ciężko się przygotować.
To co mi dokucza to uderzenia gorąca (wiem, że to skutek wyciętych jajników), szczególnie w nocy, nie wiem czy brać np jakieś hormony bo moja mama miała raka pierśi i nie chciałabym takowego sobie wyhodować - może macie jakieś sugestie?
Oczywiście za kilka dni pójdę do lekarza więc ten temat z nim również poruszę