Kurka głucham! Co chwilę pytam się   co? hmm? nie słyszę Cię kurka ! Jestem mi wstyd, bo ciągle każe sobie powtarzać. Szumi mi w uszach. Aga, moja roomie, śmieje się ze mnie, że powinnam załatwić sobie taką trąbkę jak teściowa Rene z " Allo Allo". A tak, nie chcę zapeszać, to jest zadziwiająco dobrze ze mną. 0 komplikacji. W ogóle Aga to niezwykła fighterka;D w 1 dzień sprawili biedaczce 6 rur. 3 w szyje, wkłucie centralne, z czego podczas ich wkładania zafundowali jej odmę w płucach. Stąd trzeba było włożyć jej dren między żebra, żeby odmę usunąć. A dren to taka rura, średnica tak z 1cm na oko, która wyssiewa ten szajs. To mamy już 4 rury. Oprócz tego tlen, bo słabo się oddycha. Czyli tzw. wąsy do nosa;) + cewniczek, bo ruszać z drenem i maszyną ssącą się nie da. 6 rur w 1 dzień. Dużo emocji no i bólu.  I tak latam i jej pomagam w miarę możliwości, bo sama byłam przyczepiona do łóżka przez długi czas, także wiem jak to jest myć się w łóżku, jeść i jak trzeba mieć wszystko podane. Obserwuję też jak pomaga jej cała rodzina i zadziwia mnie pewien fakt. Mi byłoby strasznie niezręcznie, gdybym mnie mył mój tata albo mąż. Nie chciałam się dać umyć nawet mamie, bo kurka jestem samodzielna osobą, a nagle jestem całkowicie zależna od innych. Wstydziłam się cewnika. A teraz patrzę, a jej mąż normalnie obcina jej paznokcie, szoruje gąbką, podstawia jej basen... Niesamowite. To musi być miłość;) _______________________________________________________________________________ Skoro już jesteśmy przy miłości;) I'm still;* Szał Pał teJ;)