Zdrowa jestem czy chora.Mam raka czy go miałam.Czasami myślę, że moja choroba dla mojego otoczenia przeszła niezauważona.Miesiąc po operacji wróciłam do pracy. W trakcie radioterapii pracowałam - rano naświetlania, potem praca.Chociaż przeszłam na emeryturę i pracuję tylko na pół etatu, to czasu wolnego nie przybyło.Obowiązki takie jak przed chorobą. Dom, wiadomo - sprzątanie, zakupy, gotowanie.Córka dorosła, ale trzeba jej pomóc. Ale mam świadomość, że da sobie radę i beze mnie.Mama ma ponad 80 lat. I beze mnie chyba byłoby jej trudno. Chociaż mam dwie siostry. Ale jedna całkiem odcięła się od rodziny, nawet telefonów nie odbiera. A druga - tylko program minimum.Mama chyba nie wie na co jestem chora. Nigdy o tym nie rozmawiamy, nie pyta też jak się czuję. Co prawda ze względu na jej wiek nie powiedziałam jej, że to był rak tylko guz do usunięcia. Nie wiem, czy się domyśla, czy wyparła to ze swojej świadomości.Chyba za dużo biorę na swoje barki. Odczuwam zmęczenie.To jeszcze za wcześnie powiedzieć, że jestem zdrowa.Zima przyszła i do nas.