Nie prosiłam Was nigdy o nic drodzy czytacze, tylko teraz;) Słuchajcie ludziska, trzeba spiąć pośladki (wasze jędrne zdrowe) i pomóc pewnej osobie.  Tą osobą jest tzw. Mutti;) mama pewnej zdesperowanej córki, która uraczyła mnie swoją osobą na wskroś. Mutti ma ostrą białaczkę szpikową, przeszła paskudne chemie i teraz chciałaby postawić wisienkę na torcie i zakończyć koszmar przeszczepem. Niestety nie ma tyle szczęścia co ja i nie ma dawcy spokrewnionego (brata/siostry), a musi mieć przeszczep. Problem w tym, że ktoś w nią musi wlać swoje zdrowe komóreczki macierzyste, a Mutti będzie zachwycona. A dawcą może być ktoś z Was. Musicie jedynie zarejestrować się w banku szpiku. Myślę, że polizanie patyczka nie jest zbyt zajmujące oraz męczące i każdy znajdzie chwilkę;] a owa, proszę was, ślina może okazać się bezcenna dla kogoś innego, może i kiedyś dla waszej Mutti ;) Wszystkie informacje znajdziecie na tej stronie: http://dkms.pl/choose.html PS Ja również służę swoją, nieposzlakowaną wiedzą opartą na tym co mówią lekarze, internecie, ulotkach i szpitalnych opowiastkach;) jeśli macie jakieś pytania apropos przeszczepu, samego oddania szpiku, zasadach kto może, a kto nie etc...