90tka ja z mamuskaPosłuchaj serca, Ono ci podpowie W którą iść stronę, Jaką wybrać drogę. Poszukuj szczęścia, Zanurz się w błękicie I prostą drogą Idź przez całe życie. Rozdawaj miłość, Pełną blasków złotych - Żyć pełnią życia Nabierzesz ochoty. Niech Twój świat będzie pełen szczęścia i radości. Przede wszystkim witam moi kochani po wakacyjnej przerwie.Wlasnie wrocilam po wojazach z moja mamuska 90letnia bylo cudownie/ona mnie i wszystkich innych przezyje i tylko mozna sobie i innym zyczyc takiej kondycji/. No bo wlasnie w lipcu skonczyla 90 lat .Zrobilismy jej imprezke na sali, można powiedziec ,ze to było male wesele.Bylo nas ponad 30 osob.Od tych najmłodszych 2mce do tych najstarszych.Bawilismy się swietnie i mamuska tez.Pozniej wróciłam do domku i po 3 tygodniach znow zawitalam w kraju i tym razem zabrałam mamuske na wczasy emerytow do Darlowka.Jechalismy z moja przyjaciolka z która znamy się od dziecka i jej mezem.To były wczasy jakich od dawna nie mialam.Bylo rewelacyjnie .Na wczasach były trzy grupy dwie ze slaska i my poznaniacy.Bawilismy się codziennie przy grilu i super towarzystwie i wspanialej muzyce.Mamuska oczywiście caly czas z nami i bawila się i spacerowala dopołudnia po kilka kilometrow.Oj chciałabym dozyc tych lat w takiej kondycji.Po wczasach wróciłyśmy na pare dni do mojego kochanego Poznania a pozniej znow z mamuska pociagiem do Wroclawia i tam zostawilam ja u jej siostry a ja w samolot i do domku.Znowu zaczela się szara codzienność praca dom i tak w kolko.Ale nie można ciagle wczasowac się no nie? ktos musi pracowac prawda? Wiec ja już wczesniej kontynuuje to przedłużenie pracy bo musze meczyc się do 65 A tak ogolnie czuje sie niezle ale nadal mam problem z moim jezorem caly czas smaruje go bo mnie boli,mialam tez kila razy po pare dni, ze wargi spuchly mi jak murzynce i mialam je do nosa cale czarne i tak jakbym dostala w nie z jednej strony znieczulenie /były calkiem martwe/ a z drugiej wszystko mnie potwornie szczypalo.Kupilam za porada pani w aptece plyn do plukania Tantum Verde i smarowalam gelem zapisanym przez lekarza,kupilam tez gel Protect no i jakos mi to przeszlo.Nie powiem ,ze nie bylam przerazona i zreszta nadal jestem,ale 27go ide na kontrole wiec do tego czasu daje sobie spokuj z mysleniem.To by było tak w wielkim skrocie ,teraz musze pomalu przestawic się na codzienność choc nigdy nie mowie nigdy i może znowu cos mnie napadnie i wymysle jakis wyjazd.