Witam moi kochani!!!Ten wpis chcialam umiescic wczoraj tzn 12.04 i to z dwoch powodow.Otoz moja corcia miala urodziny a poza tym bylam wczoraj na badaniach kontrolnych no i dowiedzialam sie,ze jeszcze co niektorych pomecze innych zanudze moze? A jeszcze innych albo uszczęśliwię a może mi się tylko tak wydaje? Ale niewazne,wazne,ze na pytanie lekarza co słychać odpowiedziałam,ze dobrze ale moglo by być lepiej.On się uśmiechnął bo już na tyle mnie zna ale bardziej zestresowana była moja corka /starsza nie ta co miala urodziny/ panikara nieziemska.Sama mówiłam lekarzowi,ze za chwile pewnie nia będzie musial się zajac.No ale najlepsze z tego wszystkiego jest to,ze mam zwolnienie L4 do 15.05/ale zbieg okoliczności bo to tym razem urodziny wlasnie tej starszej corki/no i okazuje się tak jak już wczesniej pisalam mam isc do pracy.Wszystko okey fajnie,super sprawa ,wcale się nie martwie bo nareszcie będę miala mobilizacje aby wstac,ubrac się i doprowadzic do człowieczeństwa czy lepiej kobiecości,ale jest jeden problem-jaki? Otoz to nie tak do konca praca ale aby to wszystko opisac potrzebne by było duuuuze lub dluuugie opowiadanie.Wiec skroce to do minimum,otoz to jest taki projekt mamy robic w 3D Malmö z 1962roku do celow muzealnych.Ten projekt trwa już sporo lat i u nas zrobiono takich projektow na Skåne ok. 300 i to w przeroznych celach a w każdym uczestniczy ok. 100 osob i to jest dla tych co maja albo jakies ubytki zdrowotne,albo po prostu sa bez pracy.Placi nam tzw ZUS,natomiast ci co pootwierali takie projekty za każdego z nas maja placone sporo kasy mimo,ze my nic nie produkujemy i nie zarabiamy na cokolwiek –ach nie wiem czy to ktos zrozumie bo to naprawde trudne do zrozumienia.Ale wazne,ze nam placa co niektórzy sa już na tym sporo lat i pewnie tak zostana/jak ja haha do emerytury/.Chociaz to nie takie smieszne,bo większość tych co pootwierali takie projekty sa na emeryturach i kosza straszna kase na nas.Ale co ja chciałam napisac to wlasnie to,ze podczas wizyty u lekarza mowie do niego,ze ja chetna do pracy ochy i achy tylko czy on by mnie zatrudnil gdybym do niego przyszla taka bezzebna i powiedziala,ze mam 61 lat i szukam pracy w biurze bo mam takie wykształcenie itd. na co on parsknął smiechem.Bo nastepna durnota jaka u nas jest to nie lekarz decyduje czy mam mieć zwolnienie,na ile np. mogę czy nie mogę tylko to decyduje urzednik/czka z ZUS siedzaca za biurkiem i już nie chce być tu rasisistka ale zakutana no fajnie ze mloda ale nie kumata i ledwo mowiaca w obowiązującym jezyku.Wiec wcale już się nie dziwie albo i dziwie rodowitym szwedom,którzy swoje cale zycie tu przepracowali a teraz np. sa chorzy i ktos taki ma decydowac czy mu się zwolnienie należy czy nie i zanegowac jego samopoczucie i decyzje lekarza.Zrozumialabym gdyby o tym decydowala komisja lekarska a nie jakas niekumata biurwa.Oj ale mnie wzielo na rozpisywanie się tutaj ale mogłabym jakas prace napisac na temat „Cos za cos”może się kiedys skusze ,zapodam dane a ktos to po polsku napisze,bo ja już widze,ze mi to coraz gorzej wychodzi.Ale jak to mowia cel uswieca srodki.Moim celem jest teraz leciec do Polski.No i wlasnie 17.04 lece sobie do rodzinki,zapomniec o tych durnych przepisach poodwiedzac psipsiolki moje,pobyc z mamuska/90 lat/ chyba po niej mam ta sile i energie bo ona wyglada jak mloda emerytka a wigor ma lepszy niż ja.Wracam 5.05 ,żeby być z moim Rysiem 7.05 na koronografi.Ja tak jak kiedys było w czterdziestolatku-jestem kobieta pracujaca która pracy się nie boi. To ja ja jestem kobieta-nie/pracujaca/ która problemow się nie boi.Bo problemy to moja specjalność-takie będzie pewnie moje haslo.Oki koncze już bo zanudze Was na śmierc.