Przeczytałam dzisiaj na Onecie artykuł, który z lekka mnie zaniepokoił. O tym, że radioterapia może być przyczyną nawrotu choroby nowotworowej. Przeprowadzone w USA badania wykazały, że pod wpływemradioterapii komórki raka piersi przekształciły się w nowotworowe komórkimacierzyste, bardziej odporne i złośliwe.Dotychczasoweteorie  zakładały, że nowotworowe komórkimacierzyste są prekursorami innych komórek nowotworowych oraz przyczynąwystępowania przerzutów i nawrotów choroby nowotworowej. To dzięki nim rak się odradza. Naukowcy zaobserwowali, że radioterapia co prawda zabija połowę komórek nowotworowych, jednak powoduje też przekształcenie innych komórek w komórki macierzyste, odporne na leczenie.To, że radioterapia ma skutki uboczne jest ogólnie znane. Ale zawsze myślałam, że chodzi tu o niekorzystne oddziaływanie na skórę, narządy wewnętrzne, osłabienie organizmu, itp. I, że jest to sposób na 'dobicie' tych komórek nowotworowych, które pozostały w piersi po operacji.A tu taka wiadomość.Biednemu zawsze wiatr w oczy.