Zgoliłam sobie głowę. Nikt mi nie chciał pomóc, wszystkie pielęgniarki srają się, że maszynką i jeszcze mnie zatną, zacznę krwawić i się nie zatamuje. Omg... Horror. Ale podobno była tu taka jedna przygoda. Gość się pociął podczas pedicuru i nie mogli powstrzymać krwawiącego palucha. Tak to jest jak całe życie mamusia obcina pazurki;P ogarnijcie się panowie. A moja już maksymalnie uboga dieta będzie musiała być jeszcze bardziej uszczuplona. Ze stałego zestawu białych bułek/chleba, sera żółtego, szynki, jajek, almette i sera topionego wypada nabiał. Nie mogę też jeść kiełbaski;D a lubię suchą krakowską albo żywiecką. Nie można, bo podobno rzyga się po niej soczyście. Totalnie nie mam pomysłu na urozmaicenia. Ale może ktoś z was jadł coś smcznego w czasie przeszczepu?;) Dostaję ostatnie work krwi 0 Rh+. Po przeszczepi zmieni mi się grupa krwi, na grupę krwi dawcy. A Lucjan ma A Rh-. Szczerze to wolę swoją, bardziej mi się podoba;] Może znowu sobie zmienię na 0, da się tak?;] Oczywiście ciągle pamiętam o tym, żeby zrobić coś głupiego przed przeszczepem;) opcji w izolatce jest już znacznie mniej, także nie mam zbytnio pomysłu, a czas się kończy... ____________________________________________________________________________________ To mój widok z izolatkowego okna:     Zimowo. Choinkowo. I w nogi mi zimno. W dodatku skarpetki mi zabrali;(