Nadzieja rodzi się w każdym sercu, Nie w każdym zostanie, Może się w pył obróci, Może snem przeszłości się stanie. Nadzieja podobno umiera ostatnia, Więc nie pozwól by umarła, Niech choć mała iskierka się tli, Nie poddawaj się, zachowaj ją w sercu Nawet jak inni w nią już nie wierzą Ze złym losem raz po raz się mierzą, Ludzie, którzy w nią zwątpili, Nadziei innych pozbawili A Ty noś ją w sercu, Może ktoś ją dostrzeże w Tobie, Może pomożesz komuś i sobie. Nadzieja umiera na końcu, A Ty podążaj ku słońcu, Nawet będąc w ciemnym tunelu, Pośród wątpiących wielu. Podążaj w stronę światła do zycia celuWlasnie wrocilam od protetyka i tak jak glupia poszlam jeszcze glupsza wrocilam.No moze nie tak do konca ale nadal musze czekac na decyzje bo on jest zdania,ze moge robic implanty, bo w sumie kosci szczekowe sa zdrowe ale nie chce brac na siebie odpowiedzialnosci wiec w poniedzialek spotykaja sie na konsylium z moim chirurgiem szczekowym i onkologiem i podejma decyzje.Ale tak czy siak raczej nie zaczna cos robic jak po wakacjach,wiec nadal zostaje w martwym punkcie.Czekam teraz na jakiegos lesniczego,zeby wzial mnie do swojej lesniczowki i przechowal do tych "powakacji"haha.Ale coz tyle meczylam sie to mozeeee!!!!! i to przezyje bo i tak nie mam innego wyjscia.Moze do Gwiazdki sie uda?????.Tyle by było na dzis a tak ogolnie jest już lepiej,pewnie ,ze mogloby być jeszcze lepiej ale ciesze się z tego co mam bo było gorzej i chwalilam.Juz nieraz pisalam,ze klopoty to moja specjalność wiec nie chce się tej specjalności tak latwo pozbyc no nie?bo coz bym miala do roboty gdyby mi się skończyło narzekanie.Wiec teraz tylko czekac i cieszyc się sloneczkiem, coraz cieplejsza wiosna a reszta jakos bedzie