Biegamy na wysokich obcasach.Patrzymy w lustro.Widzimy pierwsze zmarszczki. Z czasem jest ich coraz więcej, oswajamy się, przestajemy je dostrzegać.A proces starzenia trwa. Już nie jesteśmy tacy sami.Na oko wszystko wygląda podobnie, ale zbudowani już jesteśmy z innych elementów, z innego zestawu komórek. Bo komórki podlegają stałej wymianie, w ciągu całego naszego życia dzielą się ok. 80 razy. I każdy podział niesie ze sobą niebezpieczeństwo. Podzielić się bowiem musi cała nasza informacja genetyczna, tak by komórki potomne , które powstaną, były identyczne z komórką-matką.Ludzkie DNA składa się z ok. 3 miliardów 'znaków' i część z nich może się namnożyć i podzielić niewłaściwie. Jeżeli komórka tego nie zauważy, to taki błąd się utrwali.  A  konsekwencją takiego błędu może być rak.A geny mamy różne. Niektórzy dziedziczą po rodzicach geny sprzyjające niektórym nowotworom lub wręcz powodujące ich pojawienie się, rozwój i rozprzestrzenianie.Jedni mają lepsze inni gorsze systemy naprawy błędów w DNA.I z wiekiem te systemy naprawcze są coraz mniej wydajne.Tak jak możliwość chodzenia na wysokich obcasach.Komórki nowotworowe można zabić nowoczesnymi systemami leczenia. Ale problem w tym, że niszczy się też komórki zdrowe, które cały czas pracują.I cały wysiłek naukowców idzie w tym kierunku aby zabić wroga, a oszczędzić te zdrowe, dzielące się komórki. A to niestety trudne i kosztowne zadanie.Ale bądźmy optymistami. Odsetek wyleczonych chorych stale rośnie. Najważniejsza jest profilaktyka. Badajmy się i jeszcze raz badajmy. Nowotwór wcześnie wykryty daje większą szansę na wyleczenie.I może znów będzie można założyć wysokie obcasy.