Każdy z nas ma czasem gorszy dzień, mi również one się przytrafiają - w końcu jestem normalną osobą, która ma swoje problemy, a co za tym idzie prawo do takich właśnie dni... Mimo tego, staram się walczyć w takich chwilach ze słabościami. Można powiedzieć, iż mam obrany system naprawy, a raczej poprawy nastroju, samopoczucia - sfery psychicznej, gdyż z tą fizyczną bywa naprawdę różnie, mogłabym ją porównać do rosyjskiej ruletki -, głównie polega na zajęciu się czymś, co lubię, kocham, a na co nie miałam wystarczająco dużo czasu wcześniej. W moim przypadku jest to fotografia, grafika komputerowa, czyli coś co jest tzw. złodziejem mojego wolnego czasu. Poza tym przygotowuje się do obrony, czytam mnóstwo książek o różnej tematyce.Nie ukrywam też tego, iż czasem na prawdę ciężko jest skupić myśli na czymś innym; np. gdy czekam na wyniki badań, które mają, mogą zaważyć o moim życiu ...wtedy zaś poświęcam czas swoim bliskim, znajomym, krótko mówiąc oddaje im się całkowicie. W moim przekonaniu jest to skuteczna metoda, która daje mi poczucie przynależności, bycie potrzebnym.  Możliwość pomocy innym, choćby nawet poprzez rozmowę jest na prawdę budujące i zarazem absorbujące, co pozwala nam skupić się na czym innym, na kimś innym, zapomnieć o tym co boli, a skupić się na problemach innych. Krótko pomoc innym sprawia mi wielką radość i daje siły na kolejne dni zmagań z tym schorzeniem. Właściwie odgrywają Oni ogromna rolę w moim życiu, powrocie do zdrowia, odwadze w walce z tym, co przynosi mi każdy, kolejny dzień. Dlatego też Dziękuję Im za to, iż po Prostu Są...P.s. Pamiętajcie, iż Jestem i zawsze będę dla Was ;)