Wypuścili mnie! Na jakieś 2tyg, do wyniku trepana. Trepanobiopsji czyli wyssania kawałka kości, mmm bardzo przyjemne badanie. Ze 3tyg. się na nie czeka, bo wysyłają to do Wa-wy, żeby im próbkę odbarwili, a potem dopiero coś tam odczytują. Nie mam pojęcia dlaczego trepan akurat będzie dla nich kluczowy, ale jak jestem dzięki temu jestem w domu, to guzik mnie to obchodzi;) Byłam nad morzem i kurka tak chciałam się wykąpać, ale mi nie pozwolili:(
Przeraża mnie jak nasi biznesmeni wykorzystują to, że niektóry pacjenci są zdesperowani i nie patrzą na ceny. A są one, przynajmniej dla mnie, naprawdę przesadzone i w życiu bym tyle nie dała. gdybym nie była chora, np.: taka odżywka do rzęs (one też mogą wypaść po chemii) kosztuje prawie 350zł, peruka z naturalnych włosów ponad 1000zł a jakiś głupi turban - czyli kawałek materiału z 2 sznurkami - prawie 100zł. Co prawda na perukę dostaję się 250zł refundacji, peruka ze sztucznych jest 2 razy tańsza, ale to zawsze pieniądz, które trzeba wydać.
 
A na koniec podsłuchana rozmowa mojego lekarza z jakimiś przypadkowymi ludźmi, która pokazuje ich znieczulicę:
L: Panie doktorze, moja mama ma białaczkę, moja babcia też miała. Czy to znaczy, że ja mogę mieć?
Dr: Nie wiem, nie jestem panem bogiem. Okresowe badania proszę robić profilaktycznie.
L: Czyli prawdopodobieństwo jest większe, że mogę odziedziczyć tę skłonność?
Dr: Proponuję się tym nie przejmować. I poszedł dalej szerzyć radość...
I bądź tu teraz mądry i śpij spokojniej;]