Już 30 razy, to wiele i niewiele, teraz piszę rzadko, co samo chyba świadczy o tym , że ze mną lepiej, wczoraj byłem w Poradni Hematologii , były już wyniki molekularne, lekarz stwierdził , że świetne, na pograniczu wykrywalności, że to bardzo dobrze przy leczeniu od lutego, to znaczy że glivec działa i ma być wszystko ok. Trochę doskwiera mi ostatnio temperatura ciała , a właściwie jej brak, rano mam 35,6-7, a wieczorem w porywach 36,2, ale najczęściej około 36stC, miałem zapytać mojego lekarza czy to mogą być skutki glivecu, ale oczywiście zapomniałem, trochę pewnie zaaferowany wynikami i tłumaczeniem lekarzowi po co mi zaświadczenie że pojawiłem się w tym dniu w poradni, a jeszcze jak usłyszał że będzie musiał wypisywać je co miesiąc to trochę go to zasmuciło i poprosił żebym ja coś napisał wydrukował a on mi będzie tylko podbijał, zaświadczenie potrzebne mi do usprawiedliwienia dnia w pracy, jak pisałem wcześniej dostałem orzeczenie o umiarkowanej niepełnosprawności i z tego tytułu przysługują płatne dni na pobyty w przychodni, badania, na wszystko to, czego nie można zrobić po godzinach pracy, W domu cisza przed świąteczna, koniec moich remontów, żona kupiła dziś ostatnie firany i czekamy na święta. Mam jeszcze urlop tak że wezmę od wigilii do sylwestra i poleniuchuję, po nowym roku wracam na swój stary wydział w pracy, ale już na lżejsze stanowisko, będę wydawał narzędzia, a że narzędziownia wydziałowa niezbyt duża to i pracy niezbyt dużo, raczej ciężej będzie wstać o 5,30 niż pracować :-) Pozdrowienia Marian