...od jakiegoś już czasu dużo myślę, zastanawiam się dlaczego wśród ludzi panuje wszechobecna znieczulica!?... Nie mogę tego zrozumieć, próbowałam niejednokrotnie, ale jednak nie potrafię...Dlaczego ludzie nie reagują na krzywdę innych? Nie zauważają ich potrzeb? Skąd taki egoizm?!? Dlaczego nie potrafią bezinteresownie pomóc potrzebującym? ... Te pytania zaprzątają moje myśli od bardzo dawna. Jest wiele osób, które potrzebują pomocy...Chciałabym coś dla nich zrobić... M.in założyć stowarzyszenie, które w pewien sposób z pewnością ułatwiłoby osiągnięcie zamierzonego celu, ale nie bardzo wiem jak się za to zabrać. Co prawda, dowiadywałam się w pewnych miejscach, instytucjach, ale niestety wszędzie odmówiono ... Więc może znalazłby się ktoś, kto ma, bądź miał z tym do czynienia i mógłby mi ewentualnie udzielić jakiś rad, informacji dotyczących założenia stowarzyszenia np. dla osób i rodzin chorych na nowotwory!? Byłabym niezmiernie wdzięczna za jakąkolwiek informację, jak i ochotników, którzy mięliby ochotę dołączyć się i wspólnie stworzyć coś takiego... "Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere – Trzeba żyć dla innych, jeśli chcesz żyć z pożytkiem dla siebie" ~~Oliwia