Ehhh... Byłam wczoraj na konsultacji w sprawie płuca... I pierwszy raz w oczach lekarza widziałam bezradność;( Nie wiedział co ma mi powiedzieć ale coś musiał... Nie ma nikogo kto chciałby się podjąć tego zadania... Kto chciałby w jakiś sposób usunąć tego guza...Spać...spać... i jeszcze raz spać... Wtedy tak nie myślę...