**Zmotywowana jestem :)Wraz z wiosną, której zapach już czuję i wystające nieśmiało z ziemi moje pierwsze tulipanki oznaczające, że już.. już nadchodzi -  zmieniam kierunek ruchu w kuchni.Zdecydowanie odcinam drogę do niej w godzinach po osiemnastej. !(jedynie chyba że tylko i wyłącznie po JAKIŚ owoc/warzywo)Osiągam wygrane w nie-skomplikownych przepisach kulinarnych , żródła mam dwa fantastyczne ( jedno to oczywiście Aleex :*)Zaczęłam.M. podejrzliwie spytał, czy czegoś chcę od Niego.-Ależ skąd, ja Cię bardzo ko! Chcę, żebyś był ze mną szczęśliwy!-Hm.  (no podejrzane, że żona chce ten obiad dać inny)A wczoraj:-Jest drożdżowiec?-Nie ma! - to ja siedząca przy kompie- nie było w Nie-Biedrze. :DJaki lament ! Jakie marudzenie! Nie mogłaś zrobić JAKIEGOŚ ciasta??!!Nie mogłam ! W pakiecie z motywacją wiosenną na ciasta i inne drobiazgi brakło mi głowy!Galaretka będzie dzisiaj. Pomarańczowa z pomarańczami.Ech.