Dzień zaczynam późno, bo o siódmej rano. Większość z Was jest już dawno w pracy, w drodze do pracy, niektórzy z pracy, inni po pracy.Na chwilę obecną sama osobiście bawię się w kierowcę Młodej i wożę Ją do szkoły.Dlaczego?Otóż dlatego, że po długiej (!) i przespanej nocy wstaję niczym młody bóg.Nie ma ze mną bólu.Mogę chodzić, skakać, fruwać.Czuję się jak naładowana bateria w telefonie.Niestety, wraz z postępującym dniem zaczynam się rozładowywać.Kiedy czuję, że TEN ból nadchodzi w okręgu L5, wiem już jak spędzę resztę dnia. (a nie powinnam dopuszczać do tego bólu, ale o tym kiedy indziej)Na kanapie.Kolejność jest taka: biorę tramundin , kładę się szybko, zanim usnę na stojąco i z reguły śpię. Śpię kwadrans, godzinę, dwie, zależy pewnie od układu słońca na niebie. Zanim usnę , muszę wziąć pod uwagę warunki domowe , logistyczne i sprawdzić, czy Młodą odebrałam ze szkoły. W weekend jest najprościej. Nie zważając na nic, po prostu odjeżdżam. Budzę się bez bólu, za to totalnie zakręcona i zmęczona. Dzień kończę przed 22 - śpię jak małe dziecko w nocy. Zostaje mi więc kanapa.Kanapa jako centrum moich westchnień. Wokół kanapy musi toczyć się życie domowe. Pod plecy kocyk lub poduszka, drugi kocyk do przykrycia, trzecia lub druga poduszka pod głowę, herbata w zasięgu ręki, telefon ściszony pod książką, można pożyć ? Można.*W związku z powyższym będę się starała (zgodnie z zaleceniem Profesora) o nowy element ubioru - gorset . Będę seksi. Wszystkie fałdy z przodu się pewnie zakryją.Zaczynam o niego starania w tym moim grajdole, więc może to nieco potrwać. Ale kogo to?*Odwiedziła mnie ost taka jedna "koleżanka". Przyszła spełnić swój "obowiązek" i dowiedzieć się , co tak naprawdę się dzieje, czy to co mówią we wsi jest prawdą? Kiedy prosto z mostu i bez serca powiedziałam jej, co jest, zrobiła wielkie oczy i rzekła: ojej, a Ty taka spokojna jesteś? A wiesz, ja mam depresje, biorę leki, no i teraz przez Ciebie muszę wziąć tabletkę, bo mnie dobiłaś. Popatrzyłam na nią ze współczuciem godnym politowania. Wzruszyłam ramionami.Wyprosiłam ją, bo "od razu mi gorzej się zrobiło". Ostatnio w ogóle często wzruszam ramionami.